Na kary więzienia w zawieszeniu oraz grzywny skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Lublinie 39 osób oskarżonych o korupcję w związku z meczami piłkarskimi Motoru Lublin. Oskarżeni ci złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania procesu.
Wśród 39 skazanych osób są m.in. trenerzy, działacze sportowi, sędziowie, obserwatorzy PZPN, piłkarze Motoru i innych drużyn. Zostali oni skazani głównie za składanie korupcyjnych propozycji oraz wręczanie lub przyjmowanie łapówek podczas meczów piłkarskich.
Korupcja dotyczy 33 meczów III ligi piłkarskiej w latach 2003-2005 z udziałem drużyn rywalizujących z Motorem Lublin oraz jednego spotkania rozegranego przez Koronę Kielce. Wręczane łapówki miały wysokość kilku tysięcy złotych.
Sąd zaakceptował wymiary kar, które oskarżeni uzgodnili z prokuratorem. Sędzia Artur Orłowski podkreślił, że ogrom pracy wykonanej przez prowadzącą tę sprawę Prokuraturę Apelacyjną we Wrocławiu robi bardzo duże wrażenie.
Najsurowszą karę - 3,5 roku więzienia w zawieszeniu na 6 lat, 20 tys. 300 zł grzywny oraz 8-letni zakaz działania w profesjonalnym sporcie - sąd orzekł wobec byłego dyrektora i trenera Motoru Romana D. Były prezes Motoru Waldemar P. skazany został na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 17,5 tys. zł grzywny oraz 7-letni zakaz działania w profesjonalnym sporcie.
Najniższe kary więzienia - pół roku w zawieszeniu na 2 lata oraz 2,4 tys. zł grzywny - sąd wymierzył czterem byłym piłkarzom Motoru. Najniższe grzywny - po 120 zł - mają zapłacić trzej byli piłkarze klubu Wierna Małogoszcz.
Wyrok nie jest prawomocny.
Wnioski sześciu innych osób, które także złożyły wnioski o dobrowolne poddanie się karze, będą rozpatrzone w innym terminie, bowiem oskarżeni ci nie zostali powiadomieni prawidłowo o terminie posiedzenia sądu.
Łącznie w tej sprawie prokuratura oskarżyła 56 osób. Akt oskarżenia liczył ponad 200 stron. Dobrowolnie nie chce poddać się karze 11 oskarżonych. Sąd będzie miał do przesłuchania w ich sprawie 130 świadków.
Sprawa Motoru Lublin jest częścią postępowania dotyczącego korupcji w polskiej piłce nożnej, prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną we Wrocławiu. Głównym oskarżonym w procesie przed lubelskim sądem jest trener piłkarski Andrzej B., który miał pośredniczyć w ustawianiu meczów Motoru. Śledczy postawili mu łącznie ponad 100 zarzutów korupcji w sporcie. Według prokuratury w latach 2003-2006 uczestniczył on we wręczeniu łapówek na łączną kwotę ponad 300 tys. zł, a obiecał kolejne 100 tys. zł.
Andrzej B. został zatrzymany w marcu 2008 r. Prokuratura postawiła mu wówczas zarzuty uczestniczenia we wręczaniu łapówek działaczom i sędziom piłkarskim za ustawianie wyników meczów Korony Kielce w sezonie 2003/2004. Trener częściowo przyznaje się do winy.
Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 300 osobom: sędziom, trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W., oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom, m.in. byłemu przewodniczącemu Kolegium Sędziów PZPN Jerzemu G. i szefowi szkolenia sędziów Stanisławowi Ż. W kwietniu ub. roku wrocławski sąd okręgowy skazał na cztery lata więzienia byłego prezesa Arki Gdynia Jacka Milewskiego, a działacza piłkarskiego Ryszarda Forbricha - na 3,5 roku.
We wrześniu 2009 r. na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i grzywnę w wysokości 100 tys. zł kielecki sąd skazał b. trenera Korony Kielce Dariusza W. Wobec jego asystenta Andrzeja W. sąd orzekł karę dwóch i pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 30 tys. zł grzywny. Wyrok zapadł bez procesu - obaj oskarżeni podczas śledztwa przyznali się do winy i zgodzili na dobrowolne poddanie się karze. Obaj mają również zakaz zajmowania stanowisk związanych z profesjonalnym sportem - Dariusz W. przez trzy lata, a Andrzej W. przez rok.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.