Francuski żandarm pułkownik Arnaud Beltrame, który w marcu tego roku zginął z rąk terrorysty, został pośmiertnie uhonorowany policyjną odznaką im. "Ponurego". Uroczystość odbyła się w poniedziałek w Wąchocku.
Arnaud Beltrame zginął 24 marca tego roku na południu Francji po ataku terrorystycznym.
Marokańczyk, który wcześniej ranił kierowcę i zabił pasażera taksówki, wziął zakładników w supermarkecie w miejscowości Trebes. Tam zabił kolejne dwie osoby. Gdy na miejsce dojechali policjanci, Beltrame zaoferował napastnikowi, aby wziął go za zakładnika w zamian za jedną z przetrzymywanych kobiet. Terrorysta się na to zgodził. Policjant wniósł do supermarketu włączony telefon komórkowy. Dzięki temu jego koledzy słyszeli, co dzieje się w środku. Marokańczyk zastrzelił policjanta. Zadał mu też kilka ciosów nożem. Wtedy policjanci zaczęli szturm na sklep. Terrorysta został zabity.
Ciężko ranny Arnaud Beltrame został przewieziony do szpitala. Zmarł w wyniku odniesionych ran. Był jedną z czterech ofiar zamachu. Terrorysta natomiast zranił 15 osób.
Bohaterski żandarm został w poniedziałek w Wąchocku pośmiertnie odznaczony Honorową Odznaką Policyjną im. "Ponurego". Przyznawana jest ona policjantom, którzy narażając życie i zdrowie niosą pomoc poszkodowanym. Patronem odznaki jest mjr Jan Piwnik "Ponury", dowódca zgrupowań partyzanckich Armii Krajowej podczas II wojny światowej w Górach Świętokrzyskich.
Poniedziałkowa uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w klasztorze Cystersów w Wąchocku. Po nabożeństwie na placu przed Panteonem Pamięci Podziemnego Państwa Polskiego 1939-1945 odznaczenie odebrała wdowa po zmarłym żandarmie Marielle Beltrame.
"Odwaga jest przymiotem, który nabiera znaczenia w momentach próby. Pozwala nie być bezradnym, kiedy trzeba przeciwstawić się złu. Ważna w życiu każdego człowieka stanowi nieodzowną część ekwipunku tych wszystkich, którzy z racji wykonywanej profesji narażają się na niebezpieczeństwo. Najszlachetniejszą, ekstremalną formą odwagi jest bohaterstwo, którego istotą jest świadome, bezinteresowne i dobrowolne poświęcenie samego siebie dla ratowania innych" - powiedział przewodniczący kapituły Honorowej Odznaki Policyjnej im. "Ponurego" Jacenty Frydrych, który podkreślił, że śmierć francuskiego żandarma wstrząsnęła opinią publiczną w całej Europie.
"Poruszyła nas do głębi. Wszyscy poczuliśmy się wtedy Francuzami. Niech nasza odznaka będzie tylko skromnym podziękowaniem dla jego niezwykłego heroizmu i odwagi. Niestety wdzięczność bohaterom przychodzi nam wyrażać najczęściej, kiedy ich już nie ma między nami" - zaznaczył Frydrych.
Nadinsp. Andrzej Szymczyk, I zastępca komendanta głównego policji przypomniał natomiast słowa roty ślubowania polskich policjantów: "Strzec bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia".
"118 naszych policjantów wypełniło tę rotę ślubowania do samego końca, oddając życie w służbie ojczyzny. Pan pułkownik Arnaud Beltrame jest jednym z nas. Był stróżem prawa. Te tragiczne wydarzenia pokazały niezwykłe męstwo tego oficera. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby dokonać tak niesamowicie heroicznego aktu, jakim męstwem trzeba się cechować?" - pytał Szymczyk.
"Bardzo dziękuję kapitule za przyznanie tego odznaczenia. Major Jan Piwnik i Arnaud Beltrame są takimi samymi ludźmi, którzy oddali swoje życie w służbie ojczyzny. Będziemy wspominać pana pułkownika, bo człowiek żyje tak długo, jak trwa pamięć o nim" - dodał komendant.
W imieniu rodziny francuskiego policjanta za otrzymanie odznaczenie podziękował jego przyjaciel płk Eric Luzet, szef operacyjny żandarmerii francuskiej okręgu Franche-Comte. "Jesteśmy bardzo wzruszeni. Poznaliśmy historię tego odznaczenia, które symbolizuje w naszych oczach wartości uniwersalne - odwagę, oddanie, hojność i honor. Na co dzień te wartości prowadzą polskich policjantów i francuskich żandarmów, którzy strzegą bezpieczeństwa kraju. Takim też człowiekiem był Arnaud Beltrame" - zaznaczył Luzet, który wspominał zmarłego przyjaciela.
"Zawsze dawał z siebie jak najwięcej. Pomaganie i niesienie pomocy innym - te rzeczy zawsze były dla niego najważniejsze" - zapewnił.
Honorowa Odznaka Policyjna im. mjr. Jana Piwnika "Ponurego" została ustanowiona w 1991 roku z inicjatywy Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej "Ponury"-"Nurt".
Jan Piwnik "Ponury" (1912-44) był oficerem rezerwy Wojska Polskiego i funkcjonariuszem Policji Państwowej. W lutym 1940 r. dostał się do Francji, a stamtąd do Wielkiej Brytanii. Wrócił do Polski w nocy z 7 na 8 listopada 1941 r. jako cichociemny. Wsławił się brawurową akcją uwolnienia więźniów z niezwykle strzeżonego więzienia w Pińsku.
Następnym terenem jego działań była rodzinna ziemia świętokrzyska - po reorganizacji struktur AK został komendantem "Kedywu" Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Będąc dowódcą największej i najaktywniejszej siły partyzanckiej w okupowanej Polsce, dał się poznać jako świetnie wyszkolony żołnierz znający zasady walki dywersyjnej. Był organizatorem wielu udanych akcji, bezwzględnie zwalczającym konfidentów i zdrajców. Po konflikcie "Ponurego" z Komendą Okręgu przeniesiono go do Okręgu Nowogródzkiego. 16 czerwca 1944 r,. niedaleko osiedla Jewłasze zginął podczas walki o strażnicę. W 1987 r. jego prochy sprowadzono do klasztoru oo. Cystersów w Wąchocku.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.