Sytuacja gospodarcza i polityczna w Wenezueli sprawia, że wielu mieszkańców tego kraju szuka pomocy zagranicą: w Kolumbii, Brazylii, Ekwadorze i Peru.
O sytuacji w Kolumbii, do której - jak mówią oficjalne dane - uciekło już 930 tys. mieszkańców Wenezueli (może ich być więcej) mówi Radiu Watykańskiemu o. Francesco Bortignon, misjonarz:
“Wenezuelczycy, którzy przybywają do Kolumbii nie mają jedzenia, lekarstw. Praca, którą wykonują w swym kraju, nie pozwala na zakup jednego jajka dziennie, a miesięczna pensja nie wystarcza na zakup pudełka jajek. W związku z tym brakuje pożywienia dla nich, dla dzieci oraz dla rodzin. Służba zdrowia w szpitalach nie leczy chorych. Opieka medyczna jest niewystarczająca. Niepewność jest przerażająca. Tutaj w Cucuta, na początku stanu kryzysowego mieliśmy sytuacje napięcia, szczególnie ze strony osób, które poczuły się dyskryminowane. Było poczucie, że pomoc udzielana jest Wenezuelczykom, a nie żyjącym tutaj na stałe. Dlatego w naszych stołówkach i centrach pomocy zaprowadziliśmy pewien stan równowagi pomiędzy pomocą dla miejscowych i dla migrantów. Także ci pierwsi doświadczają trudności, brakuje pracy. Dążymy do tego, aby zachować poczucie człowieczeństwa, szacunek dla każdego, cierpliwość, pragnienie dzielenia się pomimo trudności.”
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.