Do 25 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych tajfunu Mangkhut na Filipinach, który nawiedził w nocy z piątku na sobotę wyspę Luzon - największą w archipelagu Filipin na Oceanie Spokojnym. Tajfun przesuwa się z prędkością ok. 200 km na godzinę w kierunku Hongkongu.
Zdaniem meteorologów z obserwatorium w Hongkongu niszczycielski żywioł dotrze do wybrzeża chińskiego w niedzielę po południu, ok. godz. 14 czasu miejscowego (o godz. 8 rano czasu polskiego). Głównym obszarem jego działania będzie basen Rzeki Perłowej.
Na linii brzegowej spodziewane są fale o wysokości do 3,5 m. Władze Hongkongu zarządziły ewakuację mieszkańców domów zagrożonych powodzią, które są zlokalizowane w niżej położonej części aglomeracji.
Mangkhut został zakwalifikowany przez amerykańskie centrum ostrzegania przed tajfunami z siedzibą na Hawajach jako "intensywny huragan" kategorii 5 w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Uznano go za najsilniejszy w tym roku cyklon tropikalny. Wstępny bilans wskazuje m.in. na zerwane dachy, zdewastowane uprawy rolne, zniszczony terminal lotniczy w mieście Tuguegarao oraz wywołane ulewami lokalne podtopienia.
Centrum tajfunu znajduje się nad Morzem Południowochińskim.
Zgodnie z informacjami filipińskiego koordynatora ds. klęsk żywiołowych udostępnionymi w niedzielę rano, najwięcej osób zginęło w regionie autonomicznym Cordillera na wyspie Luzon. Większość z nich została pochłonięta przez osuwiska spowodowane ulewami i lawiny. Niektórzy stracili życie w swych domach zniszczonych przez gwałtowne wichury.
Jak podała filipińska służba meteorologiczna, prędkość wiatru nad Luzonem osiągała w porywach 255 km/h. Zdaniem metereologów siła tajfunu stopniowo maleje.
Mangkhut to jeden z najsilniejszych tajfunów, które w ostatnich latach nawiedziły Filipiny. W listopadzie 2013 roku tajfun Haiyan spowodował śmierć ponad 6 tysięcy ludzi, a ponad 4 mln pozbawił dachu nad głową.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.