Na Placu Piłsudskiego w Warszawie zebrały się tłumy, by pożegnać tragicznie zmarłych członków delegacji lecącej prezydenckim Tupolewem do Katynia. Uroczystości żałobne miały charakter ekumeniczny. Rodziny otrzymały na znak solidarności różańce od Benedykta XVI
Na zakończenie liturgii eucharystycznej miały miejsce modlitwy ekumeniczne. Metropolita prawosławny Sawa wraz z delegacją Kościoła prawosławnego odśpiewał fragment Panichidy - modlitwy za zmarłych odmawianej w tradycji wschodniej. "Słowa Chrystusa napawają nadzieją, że oni, rozstawszy się z nami, żyją i przeszli do innego życia. Chrystus zmartwychwstał i śmierć nie ma nad nimi władzy. Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale Bogiem żywych. U Boga wszyscy żyją. Wierzymy, że ci, którzy zginęli tak tragicznie, zaufali zmartwychwstałemu Chrystusowej, a ojczyźnie poświęcili swe życie" - mówił metropolita Sawa.
W intencji zmarłych modlili się również duchowni ewangeliccy.
Pod koniec uroczystej Eucharystii zabrał głos również przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik. Zwrócił uwagę, że wpatrując się w śmierć tylu bliskich osób, powinniśmy również przygotowywać się na własną śmierć.
"Może ta nagła śmierć zawiera głębszą Bożą myśl, którą każdy z nas powinien odczytać z nowej perspektywy. Pismo święte ukazuje nam najbardziej niewinnego z ludzi: sprawiedliwego sługę Jahwe, który cierpi i przez swoje cierpienie usprawiedliwia wielu. A zatem, jeśli przez cierpienie, przez ofiarę następuje oczyszczenie przed wejściem do nowego życia, do radości wiecznej, to może ból bliskich, żałoba i łzy, i ludzkie współczucie tych nieprzeliczonych tysięcy ludzi solidaryzujących się w tych dniach z ofiarami i ich rodzinami ma głębszy sens. Jest potrzebne dla ich oczyszczenia i ubogacenia, aby wezwani nagle przed Boży tron stanęli tam nie z pustymi rękami, ale nieśli też naszą zbolałą miłość do nich, którą wzbudzili swoim życiem i swoim odejściem. Może ten ból i ta refleksja stanie się początkiem mojego nawrócenia, zaczynem nowego życia?" - pytał abp Michalik
Przypomniał, że ofiary tragedii TU-154M wybierali się do Katynia, by uczcić oficerów zamordowanych przez NKWD. Przez lata tamten mord był ukrywany. "Może trzeba było, aby świat na nowo dowiedział się o tym wydarzeniu" - mówił metropolita przemyski. Dziękował Rosjanom za ich solidarność i współpracę w tych trudnych dniach. Wspomniał również prezydenta Lecha Kaczyńskiego jako człowieka otwartego, bliskiego ludziom i troszczącego się o swoje zbawienie, przystępując do sakramentów świętych: spowiedzi i Komunii świętej.
Na zakończenie abp Józef Kowalczyk udzielił wszystkim pasterskiego błogosławieństwa. Potem ceremoniarz Ojca świętego Benedykta XVI rozdał rodzinom tragicznie zmarłych perłowe różańce od papieża. W najbliższych dniach odbędą się pogrzeby ofiar tragedii. Jutro na Wawelu pogrzeb pary prezydenckiej.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.