O respektowanie zasad, na których opiera się pokojowe istnienie państwa, zaapelował do wszystkich żywotnych sił politycznych Libanu kard. Nasrallah Pierre Sfeir.
Maronicki patriarcha wskazał, że dotyczy to wszystkich bez wyjątku, a więc również bojowników Hezbollahu, czyli Partii Boga. O wyzwaniach stojących przed całym regionem kard. Sfeir mówił podczas spotkania z dziennikarzami, które odbyło się przed jego podróżą do Watykanu, gdzie hierarcha będzie uczestniczył w spotkaniu przygotowującym Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu.
Kard. Sfeir poparł wniesiony pod obrady libańskiej Izby Deputowanych projekt ustawy znoszącej przypisanie określonych stanowisk w państwie ludziom z konkretnego wyznania. I tak w myśl obowiązującego obecnie w Libanie prawa prezydent kraju musi być chrześcijaninem, a ściślej katolikiem obrządku maronickiego, a szefowie rządu i parlamentu muzułmanami, odpowiednio jeden sunnitą, a drugi szyitą. Tocząca się obecnie ogólnonarodowa debata, w którą włączył się również Kościół maronicki, dąży do zniesienia wszelkich odniesień wyznaniowych w życiu publicznym i politycznym Libanu.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.