Kościół szanuje wolność tych, którzy myślą inaczej niż on, lecz chciałby, aby również inni szanowali jego prawo do wyrażania swej opinii – stwierdził Benedykt XVI w przesłaniu do nowego ambasadora Belgii przy Stolicy Apostolskiej Charlesa Ghislaina.
Przyjmując od niego listy uwierzytelniające, Papież upomniał się o prawo do swobodnego głoszenia Ewangelii w tym kraju. Przypomnijmy, że również on sam osobiście doświadczył związanych z tym problemów, gdy przed rokiem, podczas podróży apostolskiej do Afryki, belgijski parlament wystosował kuriozalny protest przeciwko jego słowom na temat prezerwatyw i zapobiegania epidemii AIDS.
Ojciec Święty zauważył, że podobnie jak inne instytucje i osoby prywatne, Kościół ma prawo do publicznego wyrażania swej opinii. W tym wypadku chodzi nie tyle o zdanie prywatne, co o przesłanie, które Kościół otrzymał od Jezusa Chrystusa. Mając na celu dobro wspólne, domagamy się jedynie możliwości głoszenia tego przesłania, nikomu go nie narzucając i szanując wolność sumienia wszystkich ludzi – zaznaczył Papież. Belgowie sami mogli się przekonać, jakie owoce wydaje to przesłanie, kiedy w ubiegłym roku został kanonizowany o. Damian de Veuster, pochodzący z Belgii apostoł trędowatych. Papież nawiązał też do wyzwań wewnętrznych kraju. Nie nazwał ich po imieniu, jednakże od kilkunastu lat głównym problemem Belgii są coraz trudniejsze relacje między francuskojęzycznym południem kraju a flamandzką północą. To właśnie spór o kwestie językowe doprowadził przedwczoraj do dymisji rządu, który 1 lipca miał przejąć prezydencję w Unii Europejskiej. Ojciec Święty zauważył, że problemy Belgii wymagają cierpliwego poszukiwania konsensusu, którego podstawą jest nie dialektyka, lecz poszanowanie dla prawdy i dobra wspólnego.
Nowy ambasador Belgii Charles Ghislain ma 58 lat. Od 32 lat pracuje w służbie dyplomatycznej. Ostatnio był ambasadorem w Uzbekistanie, Armenii i Gruzji.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.