Skończył się pierwszy etap rekrutacji do przedszkoli publicznych. W Krakowie ponad 2 tys. dzieci zostało na lodzie. W Warszawie 1,5 tys. trzylatków trzeba będzie dowozić do przedszkoli na drugim końcu miasta, informuje "Metro".
W Warszawie na 36,1 tys. przedszkolnych miejsc złożono 36,2 tys. podań. W Krakowie na 17,8 tys. miejsc było 18,4 tys. chętnych; przyjęto 89 proc. Miejsc zabrakło dla 2031 małych krakowian. W obu miastach będzie rekrutacja uzupełniająca.
Wobec braku miejsc w przedszkolach publicznych ratunkiem mogą być placówki prywatne. Telefony w nich się urywają. Ale wiele osób zniechęca cena. Średnia wysokość czesnego w placówkach prywatnych wynosi 700-1200 zł, podaje "Metro".
Na liczącej 1630 kilometrów trasie zamierza zebrać datki na hospicjum dziecięce.
Nikt z zewnątrz tego nie kontroluje. To sprzeczne z prawem i wyrokami unijnymi.
„Wszyscy mamy różne drogi do wiary, ale prowadzą one zawsze w to samo miejsce.”
"Historia wskrzeszenia Łazarza to nie tylko opowieść o cudzie sprzed dwóch tysięcy lat."
"Auto jest po to, żeby jeździć. Po co komu zaparkowane auto?"