„Znakiem nadziei” nazwał Papież rzymskiego rabina Elio Toaffa w jego 95. urodziny. 3 maja uroczystości, podczas której zaprezentowano powstałą z tej okazji fundację kultury żydowskiej imienia emerytowanego rabina, przesłanie Ojca Świętego odczytał jego osobisty sekretarz, ks. Georg Gänswein.
Papież zauważa, że Bóg nie szczędził Elio Toaffowi obfitych darów w jego długim i owocnym życiu. Prowadził go właściwymi ścieżkami, choć także „przez ciemną dolinę w godzinę prześladowań i zagłady” żydów. W swych tajemniczych planach Bóg dał mu doznać w szczególny sposób swego zbawienia, by stał się „znakiem nadziei na odrodzenie licznych braci”. „Pragnę zwłaszcza przypomnieć pańskie zaangażowanie, by rozwijać braterskie relacje między katolikami a żydami, oraz szczerą przyjaźń, jaka pana łączyła z moim czcigodnym poprzednikiem Janem Pawłem II” – dodaje Benedykt XVI.
Elio Toaff urodził się 30 kwietnia 1915 r. w Livorno w środkowych Włoszech. Podczas wojny musiał się ukrywać przed nazistami. Był naczelnym rabinem kolejno w Ankonie i Wenecji, a potem przez całe pół wieku w Rzymie. Stał na czele rzymskiego kolegium rabinistycznego i Rady Rabinów Włoskich. Pełniąc te funkcje i pracując naukowo działał na rzecz pojednania żydów i chrześcijan. W 1986 r. przyjął w rzymskiej synagodze Jana Pawła II, który cenił sobie jego przyjaźń i wspomniał go nawet w testamencie. Elio Toaff otrzymał w 2000 r. doktorat honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Już jako emerytowany rabin Wiecznego Miasta spotkał się z Benedyktem XVI przed jego tegoroczną wizytą w synagodze.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.