Jest pewien fenomen w Bronisławie Komorowskim - to niewyjaśnialna do końca sytuacja, w której wszyscy go słuchają, chociaż nikt się go nie boi - mówił premier Donald Tusk w niedzielę podczas prezentacji komitetu poparcia dla kandydatury Komorowskiego na prezydenta.
"W życiu publicznym chyba nigdy z nikim się nie pokłócił, ale potrafił przeprowadzać własne projekty, ważne sprawy dla Polski, dlatego że wszyscy go słuchają, chociaż nikt się go nie boi"- mówił premier w Łazienkach Królewskich.
"Chcemy prezydenta Rzeczypospolitej, którego wszyscy w Polsce i na świecie słuchają, ale nikt z Polaków się go nie boi. Chcemy też prezydenta Bronisława Komorowskiego, dlatego że posiadł umiejętność rozmowy z każdym z osobna, ale też z nami Polakami jako całością. To rzadki dar, niezbędny by być tym wymarzonym prezydentem RP" - mówił Tusk. "Chcemy ruszyć z tymi naszymi sprawami do przodu, które przez swary, konflity, brak zrozumienia na szczytach władzy, nie szły w takim tempie, o jakim Polacy marzą" - dodał.
Według niego Komorowski może być patronem dobrych zmian, współtwórcą porozumienia wszystkich Polaków. "Jest coś, co każe nam mówić o Bronisławie Komorowskim, że to jest dobry człowiek. Chcemy mieć dobrego prezydenta. Dobry człowiek będzie dobrym prezydentem. Dobro przyciąga dobro" - podkreślił.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.