Instytut Pamięci Narodowej czeka na odpowiedź z Kancelarii Prezydenta RP, kiedy dokumenty archiwalne przekazane przez Władimira Miedwiediewa Bronisławowi Komorowskiemu trafią do ich zbiorów. "Teczki na razie są na Wiejskiej" - powiedział w poniedziałek PAP Andrzej Arseniuk.
8 maja premier Federacji Rosyjskiej Miedwiediew przekazał Komorowskiemu 67 tomów akt śledztwa, które w latach 1990-2004 w sprawie zbrodni katyńskiej prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa FR. Według spisu, który dostał Komorowski, całe akta śledztwa to 170 tomów. 67 przekazanych Polsce to nie kolejne tomy, ale wybrane teczki. Dokumenty, które przekazano Polsce, to dokumenty znane już polskim prokuratorom, widzieli je przed kilkoma laty. Tyle, że wówczas Rosjanie nie pozwolili ich ani wywieźć do Polski, ani skopiować.
IPN skierował oficjalne pismo do Kancelarii Prezydenta dotyczące przekazania 67 tomów akt rosyjskiego śledztwa. Akta rosyjskiego dochodzenia zostaną włączone do polskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Prowadzi je od 30 listopada 2004 r. działająca w ramach IPN Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. W śledztwie tym prokuratorzy IPN mają za zadanie ustalić wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej w tym m.in. nazwiska wszystkich ofiar mordu i nieznanych dotąd miejsc kaźni i pochówku, a także ustalić sprawców, określić zakres ich odpowiedzialności, a także - o ile to możliwe - postawić ich przed sądem.
Wstępna analiza 67 tomów akt, przeprowadzona przez ekspertów IPN, wskazuje, że są to te same dokumenty, które prokuratorzy IPN badali na zaproszenie rosyjskich władz w Moskwie w październiku 2005 r. Według IPN, 67 tomów akt śledztwa rosyjskiej Głównej Prokuratury Wojskowej, które w 2005 r. na zaproszenie strony rosyjskiej zbadali prokuratorzy IPN, nie doprowadziło do uzyskania istotnych informacji na temat mordu Polaków z 1940 r.
Z materiałów i opracowań prokuratorów IPN, do których dotarła PAP, wynika, że okazana polskim śledczym dokumentacja została zgromadzona głównie w początkowym etapie rosyjskiego śledztwa (lata 1990-1992). Natomiast dokumenty pochodzące z późniejszych lat (1995-1997) pochodziły z pomocy prawnej udzielonej przez prokuraturę ukraińską. Strona rosyjska nie wyraziła wówczas zgody na wykonanie kserokopii żadnych dokumentów pochodzących z tych 67 tomów akt.
IPN od kilku lat stara się dotrzeć do dokumentacji rosyjskiego dochodzenia prowadzonego przez Główną Prokuraturę Wojskową, które mogłoby pomóc w zamknięciu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. W rosyjskim śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa zebrała 183 tomy akt. Poza przebadanymi przez IPN 67 tomami akt, reszta wraz z postanowieniem o jego umorzeniu została objęta klauzulą tajności. O ich odtajnienie starają się rosyjskie stowarzyszenie Memoriał i rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, którzy w tej sprawie wystąpili do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.