Edukatorzy seksualni wchodzą do warszawskich szkół. Nie zawsze wspominają, że ich zajęcia mają cokolwiek wspólnego z seksem. Tzw. karta LGBT+ to dla nich wsparcie. Jednak rodzice nie są bezbronni.
Zajęcia nosiły tytuł „To mnie tworzy...” i miały przygotowywać uczniów podstawówek z warszawskich Włoch na przejście z III do IV klasy. Rodzice dowiedzieli się o zamiarze na kilka dni przed warsztatami. Aleksandra Przybysz postanowiła sprawdzić, kim są ludzie, którzy organizują kurs dla jej dziecka. Kierowniczka firmy, która wygrała przetarg na prowadzenie spotkań, okazała się absolwentką studiów genderowych związaną ze znaną grupą edukatorów seksualnych. Aleksandra Przybysz zaalarmowała pozostałych rodziców, interweniowała też u dyrekcji szkoły i w urzędzie dzielnicy. Ostatecznie zajęcia się odbyły, ale wzięło w nich udział tylko kilkoro uczniów. Obecni natomiast byli nauczycielka, a także urzędnik wysłany przez władze dzielnicy. Rodzice podejrzewali, że autorzy ze względu na protest w ostatniej chwili zmienili treść prelekcji. – Jedna osoba zrobiła szum i to wystarczyło, żeby zablokować zajęcia – komentuje pani Przybysz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Korea Północna, drugie - Somalia, trzecie - Jemen.
Msze i uroczystości zaplanowano w wielu miejscowościach w całym kraju.
"Słyszeliśmy kilka eksplozji, dwie z nich były bardzo blisko."
Co sprawia, że pokonują tysiące kilometrów, żeby być na katolickim festiwalu w środku lasu?
Został nim ks. Mariusz Dmyterko - dotychczasowy proboszcz parafii w Białym Borze.