W akcji przeciwpowodziowej na terenie ośmiu województw uczestniczy 2250 żołnierzy. Ostatnio 400 żołnierzy skierowanych zostało do Wrocławia, a 30 - w okolice Kazimierza Dolnego - poinformował rzecznik sztabu generalnego płk Sylwester Michalski.
Głównym zadaniem żołnierzy jest pomoc ofiarom powodzi, ewakuacja ludności oraz dobytku. Prowadzona jest przy wykorzystaniu pływających transporterów samobieżnych PTS-M. To dzięki nim żołnierze są w stanie dotrzeć do najbardziej niedostępnych i zagrożonych miejsc.
Pływający transporter samobieżny PTS-M to pojazd na gąsienicach, przeznaczony do przepraw desantowych. Na pokład jest w stanie zabrać 72 osoby lub pojazdy i ładunek o masie do 10 ton. Może też przewieźć 12 rannych na noszach.
Załogę pojazdu stanowią dwaj żołnierze. PTS-M dzięki zastosowaniu dwóch śrub napędowych może być wykorzystywany na rzekach przy szybkości prądu do 2,5 m/s. Zapas paliwa pozwala na pokonanie ok. 450-500 km po drogach, natomiast podczas pracy na wodzie maksymalny czas działania to 12-15 godz.
Do pomocy przy powodzi wojsko wydzieliło 60 takich pojazdów, z czego połowa już uczestniczy w akcji.
Pomoc w akcji przeciwpowodziowej niosą również harcerze. Współpracują z wojskiem, policją, strażą, uczestniczą w przerzucaniu piasku, układaniu wałów, rozwożą żywność, zabezpieczają noclegi dla wojska i ewakuowanych mieszkańców. Ogłoszona była ogólnopolska zbiórka dla powodzian "Podaj dłoń".
W poszczególnych województwach harcerze wspierają sztaby zarządzania kryzysowego. W "zmianach" harcerzy uczestniczy około 150-500 osób. Związek Harcerstwa Polskiego podkreśla, że ich możliwości są większe niż te, które są wykorzystywane.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.