Zabójca prezydenta Gdańska przejdzie w Krakowie obserwację sądowo-psychiatryczną

Spędzi w nim ok. 4 tygodnie, bo tyle ma potrwać obserwacja sądowo-psychiatryczna, jednak w razie potrzeby biegli mogą ją przedłużyć maksymalnie do 8 tygodni. Poinformowała o tym Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która to prowadzi śledztwo dotyczące zabójstwa prezydenta Adamowicza.

Decyzja o przewiezieniu Stefana W. do Krakowa podyktowana jest tym, że w znajdującym się tu areszcie działa specjalistyczny oddział psychiatryczny, przystosowany do przyjmowania i obserwacji osób, które dopuściły się poważnych przestępstw.

W trakcie obserwacji badany będzie aktualny stan zdrowia psychicznego podejrzanego, a także jego poczytalność, czyli zdolność rozpoznania znaczenia czynu, którego dokonał 13 stycznia i możliwość pokierowania przez mężczyznę swoim postępowaniem.

30 stycznia Stefan W. został poddany jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu. Po jego przeprowadzeniu biegli nie byli jednak w stanie ocenić stanu poczytalności Stefana W. i zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji. W marcu, na wniosek prokuratury, gdański sąd zdecydował o skierowaniu na nią mężczyzny.

Przypomnijmy. 13 stycznia, podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 27-letni Stefan W. wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Gdańska.

Następnego dnia prezydent Adamowicz zmarł w szpitalu. Stefanowi W. postawiono zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czyn ten zagrożony jest karą co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia. Stefan W. nie przyznał się do jego popełnienia. W chwili zdarzenia był trzeźwy, nie był także pod wpływem środków odurzających ani leków. Był natomiast wcześniej karany za napady z bronią w ręku na placówki bankowe. Z zebranej przez prokuraturę dokumentacji medycznej wynika, że podczas pobytu w więzieniu w 2016 r. u Stefana W. wystąpiło "zaburzenie psychiczne".