Dwanaście państw UE, w tym Polska, otrzymało w czwartek od KE upomnienie za nieprzesłanie do Brukseli ostatecznych planów gospodarowania wodami w dorzeczach, czego wymaga unijna dyrektywa wodna. Plany te powinny były zostać przyjęte do grudnia 2009 r.
Chodzi o pierwsze ostrzeżenie w unijnej procedurze karnej za niespełnienie obowiązku wynikającego z prawa UE. Czerwone kartki za brak przesłania do KE planów gospodarowania wodami w dorzeczach europejskich otrzymały oprócz Polski: Belgia, Cypr, Dania, Grecja, Hiszpania, Irlandia, Litwa, Malta, Portugalia, Rumunia i Słowenia.
"Bardzo się cieszę, że większość państw członkowskich dostarczyła na czas swoje plany gospodarowania wodami w dorzeczach. Ciągle jednak brakuje tych planów dla jednej czwartej terytorium UE. Apeluję zatem do państw o podjęcie natychmiastowych działań, zakończenie konsultacji społecznych i przedłożenie planów" - powiedział komisarz ds. środowiska Janez Potocznik.
Plany gospodarowania wodami w dorzeczach stanowią podstawę ramowej dyrektywy wodnej i są - jak informuje KE w komunikacie prasowym - "niezbędne do osiągnięcia unijnego celu zapewnienia dobrego stanu wód europejskich do 2015 roku". Chodzi przede wszystkim o zapewnienie odpowiedniej jakości wody, w tym jej czystości, zarówno w rzekach czy jeziorach, jak i wodach gruntowych.
Zgodnie z tzw. ramową dyrektywą wodną z 2000 roku, państwa członkowskie miały obowiązek opublikować plan gospodarowania wodami w każdym dorzeczu najpóźniej dziewięć lat po wejściu w życie dyrektywy. W odniesieniu do rzek międzynarodowych, państwa członkowskie, przez które te rzeki przepływają, muszą wspólnie opracować jeden międzynarodowy plan gospodarowania wodami w dorzeczu danej rzeki.
Dyrektywa wymaga od państw, by przeprowadziły konsultacje społeczne z zainteresowanymi stronami i opublikowały wstępną wersję planów, dając jednocześnie możliwość przedstawiania pisemnych uwag do tych planów przez okres sześciu miesięcy. "Ze względu na te wymogi, publiczne konsultacje powinny były się rozpocząć najpóźniej w grudniu 2008 roku" - informuje KE.
Na stronie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej w Polsce czytamy, że projekty planów zagospodarowania wodami na obszarach dorzeczy: Wisły, Odry, Dniestru, Dunaju, Ławty, Łaby, Niemna, Pregoły, Świeżej i Uecker zostały opracowane w 2008 roku. A od grudnia 2008 r. do czerwca 2009 r. projekty zostały poddane konsultacjom społecznym. "W chwili obecnej wszystkie zebrane uwagi i opinie są szczegółowo analizowane, a te z nich, które będą zasadne, zostaną uwzględnione w ostatecznych wersjach planów" - czytamy na stronie KZGW.
KE żali się, że wśród dwunastu państw, które nie przedłożyły jej planów, kilka nie rozpoczęło nawet konsultacji społecznych. "W sytuacji, gdy dla jednej czwartej terytorium UE brakuje planów, około 31 proc. obywateli nadal nie ma pewności, w jaki sposób będzie się gospodarować ich zasobami wodnymi" - zauważa KE. Uważa, że dalsze opóźnienia będą mieć negatywne skutki dla całościowego wdrożenia dyrektywy wodnej, w tym poprawy stanu środowiska wodnego.
Upomniane państwa mają dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi KE.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.