Krótką, lecz owocną nazwał Benedykt XVI swą trzydniową podróż na Cypr. Podczas ceremonii pożegnalnej na lotnisku w Larnace (6 czerwca) papież wezwał wzmożenia wysiłków „na rzecz budowania rzeczywistego i trwałego pokoju dla wszystkich mieszkańców” wschodniej części basenu Morza Śródziemnego.
Publikujemy pełną treść papieskiego przemówienia:
Panie Prezydencie,
Szanowni przedstawiciele władz,
Panie i Panowie,
Nadszedł teraz dla mnie czas, aby was opuścić po mojej krótkiej, lecz owocnej podróży apostolskiej na Cypr.
Panie Prezydencie, dziękuję za miłe słowa i z radością wyrażam wdzięczność za wszystko, co Pan i Pański rząd oraz władze cywilne i wojskowe uczyniły, aby uczynić moją wizytę tak pamiętną i udaną.
Opuszczając was, podobnie jak wielu pielgrzymów przede mną raz jeszcze przypominam sobie, że region śródziemnomorski składa się z bogatej mozaiki narodów z ich różnorodnymi kulturami i pięknem, ciepłem i humanizmem. Pomimo takiej rzeczywistości, wschodniej części basenu Morza Śródziemnego nie jest jednocześnie obcy konflikt i rozlew krwi, czego tragicznie doświadczyliśmy w minionych dniach. Wzmóżmy wszyscy wysiłki na rzecz budowania rzeczywistego i trwałego pokoju dla wszystkich narodów tego regionu.
Wraz z tym ogólnym celem Cypr może odgrywać szczególną rolę w propagowaniu dialogu i współpracy. Cierpliwie dążąc do pokoju we własnych rodzinach i pomyślności waszych sąsiadów, będziecie dobrze przygotowani do wysłuchania i zrozumienia wszystkich aspektów wielu złożonych kwestii oraz aby pomóc narodom w osiągnięciu lepszego wzajemnego zrozumienia. Drogi, na którą wkraczacie, Panie Prezydencie, wspólnota międzynarodowa oczekuje z wielkim zainteresowaniem i nadzieją. Z zadowoleniem odnotowuję wszystkie wysiłki podjęte na rzecz pokoju dla waszego narodu i dla całej wyspy Cypru.
Dziękując Bogu za te dni, w których odbyło się pierwsze spotkanie wspólnoty katolickiej na Cyprze z Następcą Piotra na własnej ziemi, wspominam również z wdzięcznością spotkania z innymi przywódcami chrześcijańskimi, zwłaszcza z Jego Świątobliwością Chryzostomem II i innymi przedstawicielami Kościoła Cypru, którym dziękuję za braterskie przyjęcie. Mam nadzieję, że moja wizyta tutaj będzie postrzegana jako kolejny krok na drodze, którą otworzył przed nami w Jerozolimie uścisk nieżyjącego już patriarchy Atenagorasa i mojego czcigodnego poprzednika, papieża Pawła VI. Ich pierwsze wspólne prorockie kroki ukazują nam drogę, którą my także musimy zdążać. Bóg nas wzywa, abyśmy byli braćmi, podążając razem w wierze, w pokorze przed Bogiem Wszechmogącym i złączeni nierozerwalnymi więzami wzajemnej miłości. Zachęcając moich współwyznawców chrześcijańskich, by nadal szli tą drogą, chciałbym zapewnić ich, że Kościół katolicki, z łaski Pana, będzie sam zmierzał do celu, jakim jest doskonała jedność w miłości przez coraz głębsze docenienie tego, co katolicy i prawosławnymi uważają za najdroższe.
Pozwólcie mi jeszcze raz wyrazić moją szczerą nadzieją i modlitwę, aby razem, chrześcijanie i muzułmanie stali się zaczynem pokoju i pojednania między Cypryjczykami i służyli jako przykład dla innych krajów.
Chciałbym wreszcie, Panie Prezydencie, poprzeć Pana i Pański rząd w wielkiej odpowiedzialności. Jak dobrze wiecie, do waszych najważniejszych zadań należy zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa wszystkich Cypryjczyków. Nocując w tych ostatnich dniach w nuncjaturze apostolskiej, która znajduje się w strefie buforowej, pod kontrolą Narodów Zjednoczonych, mogłem osobiście zobaczyć to i owo z owego bolesnego podziału wyspy, jak również uświadomić sobie stratę znaczącej części dziedzictwa kulturalnego, które należy do całej ludzkości. Mogłem też wysłuchać Cypryjczyków z Północy, którzy chcieliby wrócić w pokoju do swych domów i do swych miejsc kultu i jestem głęboko poruszony ich prośbami. Niewątpliwie prawda i pojednanie, wraz z szacunkiem, swą najpewniejszą podstawą pokojowej przyszłości tej wyspy oraz stabilności i dobrobytu wszystkich jej mieszkańców. Wiele dobra osiągnięto już w tym zakresie w ostatnich latach dzięki rzeczowemu dialogowi, ale wiele pozostaje jeszcze do zrobienia, aby przezwyciężyć podziały. Niech mi wolno będzie zachęcić Pana i Pańskich rodaków do cierpliwej i wytrwałej pracy, by budować lepszą i pewniejszą przyszłość dla wszystkich waszych dzieci.
Κύριε Πρόεδρε και αγαπητοί φίλοι, με αυτά τα σύντομα λόγια, σας αποχαιρετώ. Σας ευχαριστώ πάρα πολύ και εύχομαι ο Τριαδικός Θεος και η Παναγία να σας ευλογούν πάντα. Χαίρετε! Ειρήνη μαζί σας! (Panie Prezydencie, drodzy przyjaciele! Tymi krótkimi słowami żegnam was. Bardzo dziękuję. Niech Najświętsza Trójca i Najświętsza Maryja Panna zawsze Wam błogosławią. Żegnajcie! Pokój wam!)
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.