W Hongkongu i Makau odbyły się katolickie obchody 21. rocznicy masakry studentów na pekińskim Placu Tiananmen.
Wzięli w nich udział przede wszystkim młodzi ludzie domagający się ujawnienia prawdy o wydarzeniach z 1989 r., gdy wobec protestujących studentów i robotników użyto czołgów i broni automatycznej. Do tej pory nieznana jest liczba ofiar śmiertelnych. Szacunki wywiadowcze NATO mówią o 7 tys. zabitych. Katolicy Hongkongu i Makau podkreślają, że nie żywią nienawiści i pragnienia zemsty wobec sprawców masakry na Placu Niebiańskiego Spokoju. Uważają jednak, że pekińskim studentom-ofiarom należna jest pamięć i stosowne miejsce w podręcznikach historii. Podobnego zdania jest organizacja Matek Tiananmen, walcząca o prawdę o tej przemilczanej masakrze komunistycznego reżimu. Manifestujący w rocznicę tragedii na Tiananmen katolicy zażądali też uwolnienia z więzień żyjących uczestników wydarzeń z pekińskiego placu.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.