Mimo protestów organizacji pro-life i wielu lekarzy Sąd Najwyższy Meksyku podtrzymał prawo, zobowiązujące wszystkie szpitale w kraju do podawania ofiarom gwałtów pigułek poronnych. Odmowa podania takich tabletek może skutkować zwolnieniem z pracy, postawieniem w stan oskarżenia, a nawet więzieniem – ostrzega José Ramón Cossío, meksykański minister zdrowia.
Sąd oddalił tym samym argumenty działaczy pro-life i wielu lekarzy, którzy przypominają, że zastosowanie pigułki „dzień po” nie różni się niczym od aborcji. Odrzuconą apelację w tej sprawie złożył rząd stanu Jalisco.
Sąd uznał, że pigułka poronna nie jest tożsama z aborcją, a przepisy dotyczące jej użycie w szpitalach prywatnych i publicznych nie są sprzeczne z obowiązującymi w większości 31 meksykańskich stanów regulacjami chroniącymi życie nienarodzonych.
Zdaniem portalu LifeSiteNews, który powołuje się na słowa ministra Cossío, oznacza to, iż lekarze nie będą mogli odmówić podania tabletki poronnej, zasłaniając się klauzulą sumienia
Portal przypomina, że decyzja sądu odnosi się także do szpitali katolickich.
Powodem ma być odmowa przyjęcia przez władze tego kraju swoich deportowanych obywateli.
O decyzji Papieża poinformowała 5 kwietnia w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.
Z przekazanych informacji wynika, że papież nie przyjął ostatnio żadnych wizyt.
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.
Prezentacji polskiego tłumaczenia watykańskiego dokumentu "Antiqua et nova".
Jun wydał oświadczenie za pośrednictwem swoich prawników kilka godzin po decyzji TK.