Kolejnego w ostatnich latach podtopienia u św. Rafała na radomskim Ustroniu udało się uniknąć tylko dzięki sprawnej akcji prewencyjnej.
Kłopot z zatykającym się przepływem i zalewaniem ziemi w sąsiedztwie terenu parafii i na jej terenie to sprawa aktualna od wielu lat. Niejednokrotnie po dużej ulewie woda, podnosząc się w stawie obok parafii, wlewała się na teren budynków parafialnych, robiąc szkody. Tym razem udało się temu zapobiec, dzięki prewencyjnej akcji księży i parafian.
Zainteresowani zgłaszają cały czas problem z kratą w przepływie i zatykaniem jej przez trawę pozostałą po koszeniu i inne odpady.
- Koszona trawa nie jest dokładnie zbierana. Wszystko wpływa do stawu i blokuje przepływ, który jest pod ulicą, co powoduje wzrost poziomu wody. Woda cofa się, bardzo często dociera na teren parafialny i podtapia budynek, w którym mieszka ks. prał. Józef Pawlik, emerytowany proboszcz. Woda zbiera się praktycznie wszędzie. W stawie znaleźliśmy oprócz trawy worki z trawą, gałęzie, ubrania, pełno śmieci. Służby są powiadomione, podania cyklicznie składane. Odpowiedzi są lapidarne. Nie ma do kogo się zwrócić, by zareagował - mówi proboszcz ks. Marek Plewniak.
Wodociągi Miejskie do problemu mają się ustosunkować w poniedziałek. A prognozy na weekend ostrzegają przed kolejnymi burzami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.