Reklama

Nie chcą drewna bez certyfikatu

Niektórzy odbiorcy rezygnują z zakupu drewna z Puszczy Białowieskiej od Lasów Państwowych; surowiec nie ma bowiem certyfikatu, zaświadczającego o pozyskiwaniu zgodnie z zasadami ochrony przyrody. Leśnicy tłumaczą, że nie akceptują warunków i cen firm od certyfikacji.

Reklama

Rzecz dotyczy drewna pozyskiwanego z nadleśnictw na terenie Puszczy Białowieskiej: Białowieża, Browsk i Hajnówka. W połowie maja Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku straciła bowiem ekologiczny certyfikat FSC (Forest Stewardship Council).

Certyfikat zaświadcza o tym, że drewno jest pozyskiwane zgodnie z poszanowaniem zasad ochrony przyrody, bez szkód w środowisku, ani wśród społeczności lokalnych. Przyznawany jest przez firmy certyfikujące według międzynarodowych kryteriów. Certyfikat Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku przyznawała firma NEPCon.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych to 31 nadleśnictw w północno-wschodniej Polsce w województwach podlaskim i części warmińsko-mazurskiego. Certyfikat FSC mają zawieszone wszystkie nadleśnictwa, ale rezygnacje z zakupu drewna dotyczą jedynie Puszczy Białowieskiej.

To odpowiedź na apel ekologów z Greenpeace, by firmy z branży drzewnej rezygnowały z dostaw drewna od Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, właśnie z terenu Puszczy Białowieskiej. Według tej organizacji, jako pierwsza taki zakaz wprowadziła IKEA, odbiór surowca wstrzymał także Pfleiderer Grajewo S.A. i International Paper Kwidzyn.

Aleksandra Sikora z IKEA powiedziała PAP, że IKEA, poza dwoma niewielkimi transportami kilka lat temu (łącznie było to 68 metrów sześciennych drewna), "nie kupowała i nie kupuje" surowca z terenu nadleśnictw na terenie Puszczy Białowieskiej, bo firma nie pozyskuje drewna z miejsc o wysokich walorach przyrodniczych, a takim jest Puszcza Białowieska. Dodatkowo firma nie jest zainteresowana gatunkami drewna, które oferują te nadleśnictwa, ponadto dostawy z tego regionu nie opłacały się IKEA, ze względu na dużą odległość od zakładów produkcyjnych.

IKEA podkreśla jednocześnie, że chce drewna z "dobrze zarządzanych obszarów leśnych", w których drewno ma certyfikat FSC. Dlatego wystosowała pismo do wszystkich swoich dostawców i producentów z centralnej Europy oraz do partnerów z zakładów Swedwood i Swedspan o zakazie zakupu drewna w nadleśnictwach: Białowieża, Browsk i Hajnówka.

Greenpeace przywołuje kopie listów, które IKEA rozesłała do swoich dostawców. Zakazuje w nich "dokonywania zakupów drewna w puszczańskich nadleśnictwach". "Dla nas najważniejszą informacją jest to, że wszyscy dostawcy IKEA zostali zobowiązani, by nie kupować tego drewna" - powiedział w środę PAP Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.

Zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Marek Masłowski poinformował PAP, że rzeczywiście zakłady Pfleiderer Grajewo S.A., które dotychczas kupowały drewno pochodzące z puszczańskich nadleśnictw, w środę wycofały się z tego, a IKEA go nie kupowała. Dodał, że pozostali odbiorcy "sygnalizują swoje zaniepokojenie panującą sytuacją wokół Puszczy Białowieskiej", co prawdopodobnie jest związane z listami, które dostają od Greenpeace.

Masłowski dodał, że trudno na razie mówić o skali rezygnacji z dostaw, na pewno nie można mówić o "fali rezygnacji". Do końca czerwca obowiązują bowiem półroczne umowy na dostawy drewna i są one realizowane. Trwa właśnie okres negocjowania umów na drugie półrocze.

Według Masłowskiego, certyfikat FSC został zawieszony "z przyczyn niezależnych" od Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Dodał, że wynikają one z tego, iż Lasy nie mogą zaakceptować warunków dalszego certyfikowania gospodarki leśnej, jakie stawiają wszystkie działające na polskim rynku firmy certyfikujące.

Zaznaczył, że chodzi głównie o ceny za audyty, zwłaszcza dokonywane według zasad FSC. Dlatego pod koniec maja Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku skierowała pismo do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie "stosowania niedozwolonych praktyk monopolistycznych" przez firmy, które wykonują audyty gospodarki leśnej w systemie FSC.

Różne organizacje ekologiczne od dawna walczą o ograniczenie wycinki drzew w gospodarczej części Puszczy Białowieskiej, są za powiększeniem Białowieskiego Parku Narodowego na cały obszar polskiej części puszczy.

Ekolodzy z Greenpeace uważają, że zakazy kupowania drewna przez firmy to "forma zaprzestania udziału w wyrębie Puszczy przez system kontroli pochodzenia drewna". W maju Greenpeace opublikował raport: "Wyprzedaż Puszczy Białowieskiej", w którym opisywana jest - jak mówią ekolodzy - "rabunkowa wycinka drzew prowadzona na terenie ostatniego lasu naturalnego Niżu Europejskiego".

Dyrektor Marek Masłowski poinformował, że w 2010 roku z terenu Puszczy Białowieskiej planowane jest pozyskanie 111 tys. metrów sześciennych drewna. Mówi, że pozyskiwanie drewna z puszczańskich nadleśnictw to "efekt działań proekologicznych", a nie ekonomicznych. Dodał, że Lasy Państwowe od wielu lat dopłacają do funkcjonowania puszczańskich nadleśnictw - ponad 4 mln zł w 2009 roku; w 2010 roku będzie to ponad 4,8 mln zł.

Puszcza Białowieska to ostatni las pierwotny na niżu europejskim. Białowieski Park Narodowy obejmuje jedną szóstą jej powierzchni. To jedyny obiekt przyrodniczy w Polsce wpisany na listę Światowego Dziedzictwa. Cała powierzchnia puszczy to 150 tys. ha, z czego 62,6 tys. w Polsce, a 87,5 tys. na Białorusi.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama