Około pięćdziesięcioro dzieci zmarło w ostatnich tygodniach z powodu braku odpowiedniej opieki medycznej w obozie dla uchodźców w Hol we wschodniej Syrii. Wśród ofiar są również noworodki.
Do prawie 360 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wśród najmłodszych, jaką odnotowało narodowe centrum monitorowania praw człowieka w Syrii od grudnia ubiegłego roku. Obóz w Hol nie jest przystosowany do przyjęcia ogromnych rzesz uchodźców. Jego budowa w latach 90. XX w. zakładała pojemność co najwyżej kilku tysięcy osób. Obecnie jest w nim ponad 70 tys. uciekinierów, z czego 90 proc. to kobiety i dzieci. Prawie połowę z nich stanowią żony i dzieci syryjskich dżihadystów.
Na wciąż niebezpieczną atmosferę w tym bliskowschodnim kraju wskazuje śmierć prawie pięćdziesięciu żołnierzy rządowych, którzy zginęli w starciach z bojówkami w regionach Hama i Latakia. Ponadto w kontrolowanym przez Turków Afrin samochód-pułapka spowodował śmierć 15 osób.
Z kolei 12 osób zostało rannych po wybuchu innego pojazdu w mieście Qamishli w północno-zachodniej części Syrii. Niezidentyfikowani zamachowcy planowali uderzyć w wiernych Kościoła syro-prawosławnego. Szczęśliwie, pomimo wielkich strat materialnych, nie było ofiar śmiertelnych. Gdyby nie źle obliczony przez terrorystów czas zakończenia nabożeństwa tragiczny bilans ofiar wzrósłby jednak nieporównywalnie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.