Wyrok sądu wskazuje, że PO nie będzie prywatyzować szpitali - ocenił w środę rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak po ogłoszeniu przez Sąd Okręgowy w Warszawie wyroku ws. sporu między sztabami kandydatów PO i PiS na prezydenta.
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w środę, że kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński ma sprostować nieprawdziwą wypowiedź, że kandydat PO Bronisław Komorowski chce, aby służba zdrowia była sprywatyzowana. Bronisław Komorowski opowiada się za komunalizacją, a nie za prywatyzacją służby zdrowia - orzekł sąd.
"Narzuca się jedna rzecz - wyrok wskazuje, że PO nie będzie prywatyzować szpitali. Trzymamy PO za słowo. Szkoda, że nie padło oświadczenie Bronisław Komorowskiego, że zawetuje każdą ustawę - jeżeli zostanie prezydentem - która będzie zmierzała do prywatyzacji" - powiedział dziennikarzom Błaszczak. Jak zaznaczył, "szkoda, że spory, które mają charakter polityczny, odbywają się w sądzie".
Pytany, czy sztab kandydata PiS będzie się odwoływał od wyroku sądu, odparł: "Wyrok został przed chwilą ogłoszony. Sztab ma 24 godziny na podjęcie decyzji". "Sąd jest niezawisły w ferowaniu wyroków. Takie zdanie zajął w tej sprawie. Wyrok jest nieprawomocny" dodał, dopytywany, czy zgadza się z opinią sądu.
Prawnicy Kaczyńskiego zapowiedzieli już, że odwołają się od decyzji sądu.
"To jest tak, że jeżeli szpital zostanie przekształcony w spółkę i organ przedstawicielski będzie miał możliwość - a taką możliwość miał w projektach przedstawionych przez PO - zbywania udziałów, to siłą rzeczy podmioty prywatne mogą te udziały kupować" - ocenił Błaszczak, dopytywany o to, że sąd stwierdził w wyroku, że Jarosław Kaczyński mijał się z prawdą, przypisując Komorowskiemu chęć prywatyzacji szpitali.
"Apeluję o niewyłączanie rozsądku z opisu świata w jakim żyjemy. Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie, co się stanie, jeżeli spółka nie będzie kontrolowana przez samorząd. Czy będzie spółką prywatną, państwową, samorządową - jaką będzie spółką?" - powiedział rzecznik klubu PiS.
Kaczyński został pozwany za ubiegłotygodniową wypowiedź podczas wiecu w Lublinie, gdzie mówił m.in. o prywatyzacji służby zdrowia, której - według niego - chce Komorowski. "Chodzi o to, by podstawą była publiczna służba zdrowia, tu jest ta zasadnicza różnica, kartka wyborcza wrzucona 20 (czerwca) jest albo za tym, albo za tym" - powiedział. "Sprawa służby zdrowia, prywatna, sprywatyzowana - tak jak to chce mój główny polityczny konkurent - czy też publiczna; dla niektórych, zależna od portfela, czy dla wszystkich" - powiedział wtedy Kaczyński.
Sztab Komorowskiego dał Kaczyńskiemu czas do poniedziałku wieczorem, aby przeprosił kandydata Platformy. Do przeprosin nie doszło i sztab Komorowskiego w poniedziałek wieczorem złożył w sądzie pozew w trybie wyborczym.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.