Dyskusja o tym, gdzie pochować zidentyfikowane właśnie szczątki Caravaggia wybuchła we Włoszech w przeddzień ich wystawienia w Rawennie. Debata jest polityczna, gdyż koalicyjna Liga Północna chce, aby szczątki malarza pochowano w Mediolanie.
We wtorek na konferencji prasowej w Rawennie grupa włoskich antropologów ogłosiła po wielomiesięcznych badaniach antropologicznych i genetycznych, że kości znalezione w krypcie na cmentarzu Porto Ercole to szczątki genialnego artysty.
W sobotę zostaną one na kilka godzin wystawione w szklanej gablocie w sali raweńskiego magistratu, gdzie będzie można je obejrzeć. Ogłoszono, że następnie, pod eskortą zostaną odwiezione do Porto Ercole.
Tymczasem współrządzące we Włoszech ugrupowanie Liga Północna wystąpiło z oficjalnym wnioskiem o to, aby szczątki Caravaggia zostały uroczyście złożone na monumentalnym cmentarzu w Mediolanie, gdzie artysta urodził się 1571 roku. To najbardziej znany na świecie malarz z Lombardii - argumentują politycy Ligi - domagając się pochowania go w stolicy tego regionu.
To niemożliwe - odpowiedział natychmiast komitet naukowców, który prowadził badania szczątków, znalezionych na toskańskim cmentarzu. Szef komitetu Silvano Vinceti oświadczył: "Szczątki muszą wrócić do Porto Ercole, gdzie Caravaggio zmarł i gdzie został pochowany". Ponadto przypomniał, że miejsce urodzin malarza znane jest jedynie dzięki dokumentowi chrztu, nie ma zaś żadnego innego dokumentu, stwierdzającego, że na pewno urodził się w Mediolanie.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.