Kilkanaście osób zostało rażonych w czwartek przez piorun w okolicy Giewontu. Odnotowano też kilka zgonów w różnych miejscach Tatr - powiedział naczelnik TOPR.
"Kilkanaście osób rażonych piorunem w okolicy Giewontu. Mamy bardzo ciężką sytuację. Odnotowano też kilka zgonów w różnych miejscach" – powiedział naczelnik TOPR-u.
W akcji biorą udział dwa śmigłowce LPR i śmigłowiec ratowniczy Sokół z TOPR-u.
Metalowy krzyż na szczycie Giewontu często przyciąga wyładowania atmosferyczne. Przebywanie tam podczas burzy jest niebezpieczne, podobnie jak wędrowanie szlakami, które są uzbrojone w łańcuchy pomocnicze.
W czwartek rano w Tatrach świeciło słońce i panowały dogodne warunki do wędrówki, jednak prognozy pogody się sprawdziły i w miarę upływu dnia niebo nad górami zasnuły gęste chmury. Około południa rozpętała się zaś gwałtowna burza.
Jedną z ofiar jest 12-letnie dziecko.
Pierwsze osoby, które zostały ranne podczas czwartkowej burzy w Tatrach trafiły do zakopiańskiego szpitala.
Do Zakopanego dotarły także cztery śmigłowce LPR, które transportują rannych do szpitali. Jeden ze śmigłowców LPR lądował na Polanie Kondratowej, skąd ratownicy zabierali rannych. Cały czas na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu z gór na pokładzie śmigłowca TOPR trafiają ranni, skąd dalej są przewożeni karetkami do tutejszego szpitala, bądź trafiają na pokład śmigłowców LPR i dalej są transportowani do innych szpitali.
Mamy informację o trzech ofiarach śmiertelnych - poinformowała w czwartek rzecznik prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo. Po godz. 17.30 w Zakopanem ma się zebrać sztab kryzysowy.
"W związku z wydarzeniami na Giewoncie wojewoda @_piotrcwik udaje się do #Zakopane. Tam, w Starostwie Powiatowym, ok. 17.30, odbędzie się sztab kryzysowy. Niestety na tę chwilę mamy informację o 3 ofiarach śmiertelnych. Służby prowadzą intensywną akcję ratunkową" - poinformowała na Twitterze w czwartek rzecznik prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo.
W związku z bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi w Tatrach i szczególnie dużą ilością działań ratowniczych prowadzonych w jednym czasie 21 ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR wesprze prowadzone tam działania ratownicze - podała w czwartek po południu GP GOPR.
Jak poinformowano, obecnie ratownicy GP GOPR wspierają ratowników TOPR w prowadzonych i kierowanych przez TOPR działaniach. GOPR w związku z sytuacją poprosił także turystów o rozważne dobieranie celów górskich wycieczek i zwracanie szczególnej uwagi na komunikaty pogodowe.
W związku z tą sytuacją do Zakopanego w czwartek po południu udaje się wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Jak poinformowała PAP Joanna Paździo z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, tam też odbędzie się sztab kryzysowy.
Rzecznik rządu: W związku z trudną sytuacją w Tatrach premier Mateusz Morawiecki uda się na południe Polski.
TOPR potwierdził informację o czterech ofiarach śmiertelnych po polskiej stronie Tatr; to dwoje dzieci i dwie osoby dorosłe - poinformował w czwartek po południu wojewoda małopolski Piotr Ćwik po posiedzeniu sztabu kryzysowego.
Ćwik powiedział też mediom, że na ten moment w szpitalu w Zakopanem jest 89 osób i są to osoby lżej poszkodowane. "Cześć osób jest transportowana do szpitali m.in. w Suchej Beskidzkiej, Nowym Targu, Myślenicach Krakowie" – dodał.
Jak podkreślił, "nie jesteśmy w stanie powiedzieć kiedy akcja się zakończy". "Ratownicy pozostaną w górach tak długo jak będzie to potrzebne" – mówił.
"Służby działają i pracują, aby dotrzeć do wszystkich poszkodowanych. Nie wiemy ile osób może być jeszcze w górach" – stwierdził
Jak chronić się przed piorunem? Wyjaśnia Tomasz Rożek.
Przeczytaj także: Co zrobić, gdy burza zaskoczy w terenie górskim?
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.