Reklama

Niemcy: Kaczyński nie dał się sprowokować

Jarosław Kaczyński utrzymał podczas drugiej debaty przed wyborami prezydenckimi swój nowy wizerunek anioła pokoju i przysporzył tym samym trudności swemu rywalowi - pisze w piątek niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Reklama

Gazeta ocenia, że podczas kampanii wyborczej Kaczyński uczynił pojednanie "pierwszym obowiązkiem obywatelskim".

"Widząc, że w 2007 roku poniósł porażkę jako premier przede wszystkim dlatego, bo jego permanentna wojna z komunistami, liberałami, homoseksualistami, Niemcami i przedsiębiorcami wystraszyła ludzi, doszedł do wniosku, że tylko totalna przemiana charakteru z wojownika na gołąbka pokoju może mu umożliwić powrót do władzy. Z największą dyscypliną utrzymywał tę linię" - komentuje "FAZ".

Zauważa, że polityk PiS, dopytywany przez prowadzącą debatę telewizyjną dziennikarkę, wyraził nawet gotowość do pojednania się z Lechem Wałęsą, z którym pozostaje w konflikcie.

Według dziennika, agresywność Kaczyńskiego mogła być najmocniejszym argumentem jego rywala, kandydata PO Bronisława Komorowskiego, który podczas kampanii raz po raz próbował podawać w wątpliwość przemianę polityka PiS. "FAZ" pisze, że celem sztabu Komorowskiego było, by podczas debaty telewizyjnej obu kandydatów w minioną środę przekonać widzów, iż "zwycięstwo Kaczyńskiego oznacza zagrożenie".

"Wyszło jednak inaczej. Komorowski wprawdzie atakował tu i tam, ale niemal nie odważył się nawiązać do najsłabszego punktu Kaczyńskiego - jego rządów przed 2007 rokiem, gdy paktował z narodową prawicą, antysemitami i wrogami gejów oraz poprzez liczne aresztowania ukuł wizerunek nieubłaganego pogromcy korupcji" - dodaje niemiecki dziennik.

"FAZ" ocenia, że Komorowski gryzł się w język, bo do wyborów w 2007 roku Jarosław Kaczyński sprawował władzę razem ze swoim bratem, który po tragicznej śmierci w katastrofie pod Smoleńskiej "zyskał status narodowego bohatera". "Kaczyńskiemu było łatwiej odrzucać jako niestosowną sporadyczną krytykę polityki konfliktu, którą uprawiał razem ze świętej pamięci bratem" - uważa gazeta.

"Dlatego debaty telewizyjne w niedzielę i środę były sukcesem Kaczyńskiego, chociaż z sondaży wynikało, że Komorowski był lepszy. Kaczyński miał dwie okazje, by przez 60 minut prezentować się jako owieczka, chociaż jego przeciwnicy chętnie zdemaskowaliby w nim wilka - nawet jeśli musiał pójść tak daleko, by wyciągnąć dłoń do Wałęsy" - pisze "FAZ".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama