Grupa nieznanych muzułmańskich ekstremistów obcięła wczoraj rękę chrześcijańskiemu profesorowi, który ich zdaniem miał się dopuścić „bluźnierstwa wobec Mahomenta”.
Do brutalnej napaści doszło wczoraj w Muvattupuzha w rejonie Ernakulam w stanie Kerala, w południowo-zachodnich Indiach. Nie obowiązuje tam ustawodawstwo muzułmańskie.
Na profesora Newman’s College w Thodupuzha, T. J. Josepha, wracającego wraz z rodziną z niedzielnego nabożeństwa napadła grupa nieznanych osób. Wyciągnęła go z samochodu, zadała szereg ran i obcięła rękę na wysokości ramienia. Ofiarą przewieziono do szpitala, gdzie lekarze usiłują przyszyć obciętą rękę. Odniósł on także szereg innych ran i musiał poddać się serii zabiegów chirurgicznych.
Zdaniem muzułmanów w przygotowanym przez niego teście egzaminacyjnym znajdowały się pytania obraźliwe dla muzułmanów. Poprosił publicznie o wybaczenie niezamierzonego błędu.
Zamach potępili przewodniczący Globalnej Rady Chrześcijan Indii, Sajan K. George, który domaga się jak najszybszego ukarania winnych oraz minister ds. edukacji i kultury rząd stanowego Kerali, M.A. Baby.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."