- Kryteria Kościoła są tu bardzo jasne. Dokumenty Stolicy Apostolskiej mówią, że jeśli ktoś ma głęboko zakorzenione skłonności homoseksualne, to nie powinien być w seminarium duchownym - powiedział w wywiadzie dla KAI ks. Wojciech Wójtowicz, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych.
Pytany jak należy rozumieć homoseksualizm „głęboko zakorzeniony”, ks. Wójtowicz odpowiada - powołując się na opinie psychologów i seksuologów - że „praktyki natury homoseksualnej, które nie są jednorazowe oraz wykraczają poza ramy incydentalnego, niechcianego czy nieoczekiwanego zdarzenia, to pierwszy, mocny argument do uznania tej skłonności za głęboko zakorzenioną. Wstępnym kryterium oceny są więc mechanizmy utrwalenia”.
Przewodniczący Konferencji Rektorów wyjaśnia ponadto, że „doświadczenie przekonuje, że osoby o utrwalonej tendencji homoseksualnej, potwierdzonej praktyką, nie są zdolne do życia w celibacie". Dodaje, że "inaczej jest, gdy chodzi o osoby mające lęki, dylematy czy napięcia w tej sferze, zwłaszcza w okresie rozwojowym, na etapie dojrzewania do pełnej identyfikacji”.
Dodaje, że „takie kwestie powinny zostać podjęte już na wstępnym etapie rozeznawania powołania, w szczerej, pełnej szacunku rozmowie rektora i kandydata”. Przytacza też stanowisko papieża Franciszka, który podkreśla, że droga powołania do kapłaństwa i życia w celibacie nie jest drogą dla osób homoseksualnych.
Ks. Wójtowicz informuje o nacisku jaki obecnie przywiązuje się do kształtowania dojrzałości w dziedzinie seksualnej w trakcie formacji w polskich seminariach duchownych. Wyjaśnia, że bardzo silny akcent położony jest na tę sferę już w pierwszym, propedeutycznym roku formacji.
„Korzystamy z szansy - wyjaśnia odwołując się do doświadczeń WSD w Koszalinie - jaką stanowi rok wstępny. W zespole ludzi pracujących na tzw. propedeutyku jest ojciec rodziny, doktor nauk medycznych kilku specjalizacji, także tej z seksuologii, który prowadzi zajęcia nt. dojrzałej, wolnej od uzależnień męskości. Mamy też panią psychiatrę, matkę rodziny, która prowadzi warsztaty o różnicach w przeżywaniu płciowości, w sposobach komunikowania się, ucząc tym samym odpowiedzialnych relacji z kobietami. Prowadzone są też warsztaty rozwoju osobowościowego o znacznie szerszym charakterze”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.