Przewodniczący PE Jerzy Buzek w drugą rocznicę tragicznej śmierci prof. Bronisława Geremka przypomniał jego zasługi. "Po dwóch latach nadal odczuwamy tę pustkę" - wskazał, podkreślając, że prof. Geremek był "prawdziwym i oddanym Europejczykiem".
"Jego odejście silnie przeżyliśmy. Po dwóch latach nadal odczuwamy tę pustkę. Parlament Europejski stracił jednego z najlepszych parlamentarzystów. Straciliśmy kogoś, kogo nie da się tak łatwo zastąpić" - zaznaczył Jerzy Buzek w wypowiedzi, rozpowszechnionej w poniedziałek przez jego biuro prasowe.
Przypomniał, że znał prof. Geremka jeszcze z czasów Solidarności i że był on ministrem spraw zagranicznych w rządzie, którym obecny przewodniczący PE kierował.
"Jako minister doprowadził do członkostwa Polski w NATO. Wraz z Madeleine Albright byli inicjatorami +Wspólnoty Demokracji+, której dziesięciolecie istnienia uroczyście obchodziliśmy w Krakowie na początku lipca. Profesor Geremek był prawdziwym i oddanym Europejczykiem. Był osobą o wyjątkowym intelekcie, głębokich przekonaniach i silnych wartościach" - powiedział Jerzy Buzek.
Wskazał, że jako szef dyplomacji, a później europoseł prof. Geremek "był świadkiem tych wszystkich przemian, którym poświęcił swoje życie polityczne", gdy "Polska stała się częścią wolnej, demokratycznej i ponownie zjednoczonej Europy".
"Bronisław Geremek był dzieckiem warszawskiego getta. Jego życie jest jednym z najlepszych przykładów skomplikowanych europejskich losów - od wojny i podziału, do wspólnoty i porozumienia" - kontynuował Jerzy Buzek.
Dodał, że Bronisław Geremek jako wybitny historyk mediewista "rozumiał doskonale i był bardzo przywiązany do europejskiego dziedzictwa kulturowego".
"Będę pamiętał profesora Geremka jako osobę, która - jak powiedział o nim Tadeusz Mazowiecki we wzruszającym przemówieniu w czasie uroczystości pogrzebowych - służyła Solidarności, Polsce i Europie" - podkreślił Jerzy Buzek.
Bronisław Geremek, historyk, działacz opozycji antykomunistycznej, minister spraw zagranicznych RP w latach 1997-2000, zginął w wieku 76 lat w wypadku samochodowym 13 lipca 2008 roku w drodze do Brukseli.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.