Z Pakistanu wciąż docierają niepokojące wiadomości o losie tamtejszych chrześcijan. Kolejny raz padają oni ofiarą tak zwanej ustawy o bluźnierstwie.
W islamskich krajach wykorzystywana jest ona często do załatwiania osobistych porachunków. Tym razem jej ofiarami padli dwaj bracia, których oskarżono o napisanie obelżywych słów pod adresem Mahometa. Chrześcijanie odparli te zarzuty jako bezpodstawne, jednak mimo to na przedmieściach Faisalabadu, gdzie mieszkają, od kilku dni dochodzi do ekscesów wymierzonych przeciwko wyznawcom Chrystusa.
Po piątkowych modlitwach w meczetach muzułmanie obrzucili kamieniami kościół katolicki. Do przemocy byli podżegani przez przywódców lokalnych wspólnot islamskich. Zaczęto grozić zniszczeniem kościoła i wyciągnięciem konsekwencji wobec chrześcijan. Atmosfera lęku sprawia, że w obawie o swe rodziny dzielnicę Waris Pura opuszczają kolejni wyznawcy Chrystusa. Obawiają się, że staną się celem ataków muzułmanów chcących się zemścić za obrazę ich proroka.
Obawy te są uzasadnione, nawet jeśli zarzuty są bezpodstawne. Wielokrotnie już muzułmanie atakowali chrześcijan, powołując się na ustawę o bluźnierstwie. W ubiegłym roku tylko w jednej takiej akcji zamordowano siedmiu chrześcijan i spalono ponad 100 domów wyznawców Chrystusa. Według przedstawicieli Kościoła katolickiego obowiązująca w Pakistanie ustawa o bluźnierstwie nie rozwiązuje żadnych problemów, tworzy za to często niepotrzebne napięcia międzyreligijne.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.