Zalane i podtopione domy, gospodarstwa oraz drogi i ulice to efekt intensywnych opadów deszczu i burz, które w niedzielę przeszły nad Małopolską. W gminach Dąbrowa Tarnowska i Igołomia-Wawrzeńczyce ogłoszono alarm powodziowy.
Rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka poinformowała w poniedziałek, że do zalań i podtopień doszło w Krakowie, powiecie krakowskim, brzeskim, proszowickim i dąbrowskim.
W Krakowie zalanych i podtopionych zostało kilkanaście ulic oraz tunel szybkiego tramwaju. Nadal zamknięta jest ul. Makuszyńskiego w kierunku ul. Kocmyrzowskiej.
Nie pracuje zakład uzdatniania wody Dłubnia. Nie powoduje to przerw w dostawie wody - woda dostarczana jest z zakładu uzdatniania wody Raba w Dobczycach.
W powiecie krakowskim w wyniku opadów najbardziej ucierpiały gminy: Michałowice, Igołomia-Wawrzeńczyce, Iwanowice, Jerzmanowice-Przeginia, Kocmyrzów-Luborzyca i Zielonki. Wystąpiły tam liczne podtopienia, zalane zostały budynki mieszkalne i gospodarcze.
Z powodu podtopienia przez kilka godzin nieprzejezdna była droga krajowa nr 79 z Krakowa do Sandomierza w miejscowości Złotniki. Strażacy i drogowcy usunęli wodę i nie ma już tam utrudnień w ruchu. Na tej samej trasie ruch wahadłowy wprowadzono w miejscowości Śmiłowice.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.