W sierpniu do Polski powinny trafić z Rosji protokoły sekcji zwłok ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku - poinformował we wtorek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Kwiatkowski powiedział, że podczas wizyty w Rosji rozmawiał na temat postępowania prowadzonego w Polsce i Rosji w sprawie okoliczności katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i wystąpił o przyspieszenie przekazywania dokumentów przez prokuraturę rosyjską prokuraturze polskiej w ramach wniosków o pomoc prawną. "To dla mnie było najważniejszym elementem rozmów(...) nie wyobrażałem sobie sytuacji, żeby nie rozmawiać o tej kwestii najbardziej drażliwej i najtrudniejszej w relacjach polsko-rosyjskich" - mówił minister.
Zaznaczył, że minister Aleksander Konowałow - tak jak polski minister sprawiedliwości - nie jest prokuratorem generalnym, ale - jak dodał - rosyjski minister zadeklarował, iż poruszy tę sprawę w rozmowie z prokuratorem generalnym Jurijem Czajką. "Mamy deklarację, że protokoły sekcyjne w ciągu najbliższych kilku tygodni, czyli najpóźniej w sierpniu, powinny trafić do Polski; jest to dla mnie bardzo ważna deklaracja, bo jest to pierwsza publiczna deklaracja przedstawiciela rządu rosyjskiego od wielu tygodni w tej sprawie" - powiedział Kwiatkowski.
Minister zastrzegł, że bardzo mocno zabiegał o przyśpieszenie realizacji polskich wniosków. "Z uwagi, że ani ja, ani minister Konowałow nie jesteśmy przedstawicielami prokuratury, to ta rozmowa nie dotyczyła zakresu realizacji poszczególnych wniosków o pomoc prawną" - mówił.
Pytany przez dziennikarzy o pojawiające się doniesienia ze strony osób odwiedzających miejsce katastrofy, iż teren ten nie jest właściwie zabezpieczony, Kwiatkowski powiedział, że "korzystając z kontaktów z ministrem Konowałowem, przekaże taki sygnał, prosząc go o przekazanie do prokuratury rosyjskiej". "Jeśli rzeczywiście teren nie jest tak zabezpieczony, jak powinien, będę wnioskował o to, żeby tak się stało" - dodał.
Rzecznik prasowy ambasady Polski w Moskwie Paweł Koć pytany o sytuację na miejscu katastrofy w Smoleńsku, powiedział, że nie ma informacji, by pojawiały się tam osoby nieupoważnione.
"Jest tam pełniony stały dyżur konsularny, cały czas przebywa w Smoleńsku pracownik naszego konsulatu, który ma stały nadzór nad tym, co się tam dzieje. Jeżeli coś takiego miałoby miejsce, na pewno by to odnotował, tym bardziej, że jest również w stałym kontakcie z milicją, która cały czas zabezpiecza miejsce katastrofy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że na miejscu katastrofy i milicja pełni dyżur, i pracownik wydziału konsularnego naszej ambasady" - powiedział rzecznik.
Odnosząc się do kwestii uprawnień zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, Kwiatkowski powiedział, że "zespół ten będzie mógł funkcjonować bardziej na płaszczyźnie próśb i wspólnych oczekiwań członków zespołu, niż formalnej możliwości wnioskowania z trybem uzyskania informacji po takim wniosku". Pracami zespołu, który powstał z inicjatywy posłów PiS, pokieruje Antoni Macierewicz. W jego prezydium zasiadają także m.in. wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski i poseł PiS Jarosław Zieliński.
"Absolutnie rozumiem potrzebę parlamentarzystów PiS, jaka im towarzyszy w powołaniu tego zespołu, ale przepisy prawa tego typu zespołom nie przypisują żadnych formalnych kompetencji, dlatego praktyka pokaże, jak będzie on funkcjonował i w jaki sposób może wspomóc prace związane z wyjaśnieniami przyczyn katastrofy smoleńskiej" - mówił Kwiatkowski. Dodał, że na prace zespołu może także rzutować jego wielkość, bo liczy on ponad stu parlamentarzystów.
Jednocześnie minister poinformował, że podczas jego wizyty ministrowie sprawiedliwości Polski i Rosji podpisali plan wykonawczy na lata 2010-2012 do memorandum o współpracy prawnej między resortami sprawiedliwości obu krajów. Plan zawiera ustalenia dotyczące wymiany doświadczeń w zakresie wykonywania orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i karnych, mówi się w nim także o analizie praktyki sądowej w sprawach karnych, wspieraniu współpracy w zakresie adwokatury i notariatu, a także wzajemnych konsultacjach w sprawie reformowania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Podczas wizyty zawarto także porozumienie z Federalną Służbą ds. Wykonywania Kar Federacji Rosyjskiej.
Ponadto rozmowy ministrów dotyczyły dwóch polsko-rosyjskich umów: o współpracy w sprawach karnych i współpracy w sprawach cywilnych. Pierwsza z planowanych umów ma na celu uzupełnienie i ułatwienie stosowania europejskich konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych. Dokument ten mówi m.in. o możliwości powoływania polsko-rosyjskich zespołów śledczych i przesłuchań na odległość. Umowa ma dotyczyć przyszłych śledztw i będzie mogła być stosowana w tych, które już się toczą. Druga umowa ma dotyczyć decentralizacji obrotu prawnego w sprawach cywilnych i ma przyczynić się do uproszczenia postępowania sądowego, co jest szczególnie ważne dla polskiego biznesu.
Kwiatkowski powiedział, że stronom zależy, aby obie umowy podpisać w jak najszybszym czasie. "Zrobimy wszystko, aby w przyszłym roku, na prezydencję Polski w UE, obie umowy były już podpisane" - zaznaczył.
Oceniając swą wizytę, Kwiatkowski powiedział, że była krokiem "daleko idącym w sensie pogłębienia współpracy". Dodał, że porozumienia i umowy "nie mają bezpośredniego efektu na przykład na sprawę związaną z wyjaśnieniem okoliczności katastrofy w Smoleńsku, bo to tragiczne zdarzenie miało miejsce wcześniej".
Minister sprawiedliwości powiedział również, że ustalony został kalendarz kolejnych rozmów z szefem rosyjskiego resortu sprawiedliwości. Kolejne takie spotkanie obu ministrów ma odbyć się po wakacjach w Turcji, przy okazji posiedzenia Rady Europy. (PAP)
mja/ ksaj/ itm/ dym/
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.