Do jesieni nadzór górniczy przygotuje kompendium informacji potrzebnych inwestorom, zainteresowanym poszukiwaniem i wydobyciem gazu łupkowego w Polsce. Chodzi m.in. o zbiór reguł i przepisów, związanych z rozpoczęciem takiej działalności.
"Rozpoczęcie tego typu prac wymaga, oprócz stosownej koncesji, spełnienia bardzo wielu formalności, zarówno prawnych, jak i czysto technicznych. Chcemy dostarczyć inwestorom swoiste kompendium, gromadzące wszystkie najważniejsze warunki, jakie trzeba spełnić" - powiedziała w środę PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, Jolanta Talarczyk.
Na październik eksperci WUG zapowiadają seminarium poświecone tzw. niekonwencjonalnym złożom gazu. Zostaną na nie zaproszeni przedstawiciele wszystkich firm, które uzyskały koncesje na poszukiwanie takich złóż na terenie Polski. Przedstawiciele nadzoru górniczego będą chcieli wówczas odpowiedzieć na wszystkie pytania i wątpliwości zainteresowanych firm.
"W najbliższych tygodniach zbierane będą zapytania dotyczące szczegółowych kwestii, wymagających wyjaśnienia i merytorycznego opracowania, które będą przydatne dla kontrahentów zagranicznych" - zapowiedziała rzeczniczka.
W ciągu ostatnich ponad dwóch lat Ministerstwo Środowiska wydało ok. 60 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, głównie amerykańskim firmom - Exxon Mobil, Chevron, Maraton, ConocoPhillips i kanadyjskiej Lane Energy. Ponad 25 proc. koncesji ma Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
W środę w WUG gościła delegacja amerykańskiego koncernu Chevron, który przygotowuje się do poszukiwania gazu łupkowego na Lubelszczyznie. Specjaliści Urzędu poinformowali Amerykanów m.in. o aktach prawnych (w tym dyrektywach UE) oraz procedurach, regulujących prowadzenie robót geologicznych i górniczych w Polsce.
Pracownicy amerykańskiego giganta rynku naftowego dociekali m.in. jakie trzeba spełnić formalności przygotowując dokumenty techniczne, np. plany ruchów zakładu górniczego. Interesowali się organizacją ratownictwa górniczego oraz obowiązkami przedsiębiorcy w tym zakresie. Pytali też o zakres odpowiedzialności w przypadku zlecania specjalistycznych robót polskim podwykonawcom.
"Przedstawiciele inwestora zastanawiali się również, w jaki sposób powinni np. przygotowywać zaopatrzenie w wodę planowanych obiektów oraz gdzie mogą uzyskiwać zezwolenia na poszczególne etapy prac przygotowawczych, zanim rozpoczną odwierty" - relacjonowała rzeczniczka.
Dużo uwagi poświęcono wymogom dotyczącym maszyn i urządzeń oraz niezbędnym kwalifikacjom w zawodach górniczych. Podczas spotkania uściślano też terminy prawne i techniczne, które potencjalnie mogłyby prowadzić do nieporozumień w postępowaniu administracyjnym.
Było to pierwsze spotkanie na temat gazu łupkowego, przygotowane przez specjalistów czterech departamentów WUG: prawnego, górnictwa, ochrony środowiska i gospodarki złożem oraz energomechanicznego, na temat poszukiwania i wydobywania gazu ziemnego z łupków na terenie Polski. Zorganizowano je na prośbę przedstawicieli firmy Chevron.
Gaz ze złóż niekonwencjonalnych, czyli ze złóż typu tight oraz łupkowych, w przeciwieństwie do gazu ze złóż konwencjonalnych jest trudniejszy w wydobyciu. Amerykańscy eksperci szacują, że w Polsce jego zasoby mogą wynosić nawet od 1,5 do 3 bln m sześc. Państwowy Instytut Geologiczny ocenia, że w Polsce może występować ok. 150 mld m sześc. gazu niekonwencjonalnego.
Pierwsze wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonało już w Markowoli na Lubelszczyźnie PGNiG oraz kanadyjska firma Lane Energy w Łebieniu na Pomorzu. Wkrótce spodziewane są pierwsze wyniki.
Firmy zainteresowane poszukiwaniem w Polsce gazu, w tym łupkowego, muszą wnosić opłaty - w sumie sięgają one nawet kilku milionów złotych. Podmiot składający wniosek o koncesję na poszukiwanie m.in. gazu z łupków, wnosi też opłatę administracyjną oraz za użytkowanie górnicze, czyli opłatę za to, że może prowadzić prace geologiczne w miejscach należących do Skarbu Państwa.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.