Przeciw zwolnieniom w Świdniku

Kilkunastu związkowców z "Sierpnia 80" pikietowało w czwartek przed bramą zakładów PZL Świdnik (Lubelskie) w proteście przeciwko zwolnieniom pracowników. Z zakładów ma odejść do 450 osób; otrzymają wysokie odszkodowania.

Prezes PZL Świdnik Mieczysław Majewski powiedział PAP, że zwolnienia pracowników są konieczne, żeby dostosować strukturę zatrudnienia i koszty produkcji do zamówień.

Związkowcy domagają się, aby zwolnienia objęły tylko tych pracowników, którzy sami zgadzają się dobrowolnie odejść. "Niektórzy spośród zwalnianych są zadowoleni z wysokich odpraw. Jednak wielu wolałoby pracować" - powiedział przewodniczący zakładowej organizacji związku "Sierpień 80" w PZL Świdnik Andrzej Borys.

"Są też tacy pracownicy, którzy odeszliby dobrowolnie z pracy, a nie dostali takiej możliwości. Dlatego uważamy, że ci, którzy chcą, powinni pozostać w pracy" - dodał Borys.

Czwartkowa pikieta zorganizowana została rano przed rozpoczęciem pracy, trwała około pół godziny. Protestujący trzymali flagi związkowe i transparenty, na których napisali: "Stop zwolnieniom", "Dzisiaj on, jutro ty". Zapowiedzieli, że będą takie pikiety organizować także w następnych dniach. "Chcemy zwrócić uwagę na problemy naszych pracowników" - zaznaczył Borys.

Prezes PZL Świdnik Mieczysław Majewski powiedział, że ze związkami zawodowymi były prowadzone konsultacje w tej sprawie. "Ale związki nie mogą decydować o polityce personalnej. Nie chcemy nikomu zrobić krzywdy, odszkodowania są wysokie, pracownicy są z nich zadowoleni" - powiedział Majewski.

Zapewnił, że zwolnienia nie oznaczają zagrożenia dla zapowiedzianego programu inwestycyjnego w zakładach w Świdniku. "Jest wprost przeciwnie. Będziemy mniej pieniędzy przejadać, a więcej będzie na inwestycje" - podkreślił.

Włosko-brytyjski koncern AgustaWestland, który w styczniu przejął zakłady lotnicze w Świdniku, wiosną rozpoczął redukcję załogi. W ramach programu dobrowolnych odejść zwolniło się już prawie 300 osób. W lipcu zwolnienia objęły kolejną grupę, która ma liczyć do 450 pracowników. Spośród nich około stu osób odchodzi z własnej woli; pozostali otrzymują wypowiedzenia umów o pracę. Na początku roku w zakładach w Świdniku pracowało około 3,7 tys. ludzi.

Wszyscy odchodzący z pracy otrzymują wysokie odszkodowania wynoszące od 24 do 42 miesięcznych poborów, w zależności od stażu pracy. Takie rekompensaty wynikają z pakietu gwarancji pracowniczych, który koncern AgustaWestland podpisał, gdy kupował PZL Świdnik.

Przedstawiciele AgustaWestland w czasie rokowań prywatyzacyjnych i po kupieniu zakładów zapowiadali zwiększenie zamówień w Świdniku, duży program inwestycyjny i utworzenie ośrodka badawczo-rozwojowego pracującego na potrzeby całego koncernu. Wcześniej od kilkunastu lat obie firmy współpracowały ze sobą.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
wiecej »