Co najmniej 17 ludzi zginęło w indyjskim Kaszmirze, gdy mikrobus, którym jechali remontowaną drogą w górach, runął do rzeki - poinformowała w sobotę policja.
Ratownicy, jak powiadomiła, poszukują pozostałych pasażerów w wartkich nurtach rzeki Chenab. Do wypadku doszło w piątek wieczorem w regionie Kishtwar, ok. 190 km na południowy wschód od Śrinagaru.
Na razie nie wiadomo, ilu ludzi podróżowało prywatnym mikrobusem, ani też jaka jest przyczyna wypadku. Trzy osoby, które zdołały wyjść z zatopionego pojazdu i dopłynąć do brzegu, mówią, że mikrobusem jechało około 20 osób.
Do wypadku doszło na zakręcie poszerzanej drogi. Było ślisko z powodu deszczu - podała policja.
Na indyjskich drogach, według policyjnych danych, ginie rocznie ponad 110 000 ludzi. Przyczyną większości wypadków jest zły stan dróg, a także przepełnienie pojazdów i ich kiepski stan techniczny.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.