Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował w piątek, by przywrócić rosyjskiej milicji nazwę z czasów carskich i znów ją nazwać policją. Propozycję przedstawił na naradzie w sprawie poprawek do projektu ustawy "O milicji".
"Według mnie nadszedł czas, by przywrócić milicji jej poprzednią nazwę i nazywać organy ścigania policją" - powiedział Miedwiediew.
Przypomniał, że od czasów rewolucji październikowej organy ochrony porządku prawnego "zaczęto nazywać milicją, czym podkreślano ich ludowy i, jak zwykło się mówić, robotniczo-chłopski charakter".
"Potrzebni nam są ludzie profesjonalni, funkcjonariusze, którzy pracują efektywnie, uczciwie i w sposób zorganizowany" - zaznaczył Miedwiediew.
Na naradzie, w której uczestniczyli m.in. przedstawiciele kierownictwa MSW, Miedwiediew zlecił upublicznienie w internecie projektu nowej ustawy "O milicji".
"Chciałbym, żeby stało się to jutro (sobota, 7 sierpnia)" - powiedział prezydent. Zaproponował też, żeby omawianie tego projektu ustawy trwało do połowy września.
Podkreślił, że prezentacja społeczeństwu projektu nowej ustawy "O milicji" jest bardzo ważnym krokiem.
"Po raz pierwszy przekazujemy do tak szerokiej dyskusji projekt ustawy, która dotyczy wszystkich obywateli, bo z milicją stykają się wszyscy" - powiedział rosyjski prezydent.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.