Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował w piątek, by przywrócić rosyjskiej milicji nazwę z czasów carskich i znów ją nazwać policją. Propozycję przedstawił na naradzie w sprawie poprawek do projektu ustawy "O milicji".
"Według mnie nadszedł czas, by przywrócić milicji jej poprzednią nazwę i nazywać organy ścigania policją" - powiedział Miedwiediew.
Przypomniał, że od czasów rewolucji październikowej organy ochrony porządku prawnego "zaczęto nazywać milicją, czym podkreślano ich ludowy i, jak zwykło się mówić, robotniczo-chłopski charakter".
"Potrzebni nam są ludzie profesjonalni, funkcjonariusze, którzy pracują efektywnie, uczciwie i w sposób zorganizowany" - zaznaczył Miedwiediew.
Na naradzie, w której uczestniczyli m.in. przedstawiciele kierownictwa MSW, Miedwiediew zlecił upublicznienie w internecie projektu nowej ustawy "O milicji".
"Chciałbym, żeby stało się to jutro (sobota, 7 sierpnia)" - powiedział prezydent. Zaproponował też, żeby omawianie tego projektu ustawy trwało do połowy września.
Podkreślił, że prezentacja społeczeństwu projektu nowej ustawy "O milicji" jest bardzo ważnym krokiem.
"Po raz pierwszy przekazujemy do tak szerokiej dyskusji projekt ustawy, która dotyczy wszystkich obywateli, bo z milicją stykają się wszyscy" - powiedział rosyjski prezydent.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.