Św. Szczepan wskazuje, że wiara może prowadzić do prześladowań. Jest on pierwszym męczennikiem za wiarę chrześcijańską. Święty ten przypomina nam, że radość drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia łączy się z krzyżem - podkreślił rzecznik KEP ks. Paweł Rytel-Andrianik.
W informacji przekazanej PAP przez biuro prasowe KEP ks. Rytel-Andrianik, nawiązując do postaci św. Szczepana, podkreślił, że był on jednym z siedmiu diakonów, których Apostołowie wybrali do posługi ubogim, o czym wspominają Dzieje Apostolskie. Za odważne głoszenie wiary w Jezusa Chrystusa został skazany na okrutną śmierć przez ukamienowanie.
Rzecznik episkopatu zaznaczył, że "może nas dziwić, że w Kościele świętowanie narodzin Jezusa, szopka i radosne kolędowanie łączą się z historią pierwszego męczennika".
Tymczasem - jak zaznaczył ks. Rytel-Andrianik - "św. Szczepan pokazuje nam, że chrześcijanie powinni liczyć się z tym, że mogą być prześladowani z powodu wiary w Jezusa".
W tym kontekście rzecznik KEP przypomniał dane z raportu Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
"Chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią na świecie. W około 50 krajach chrześcijanie codziennie giną za wiarę. W ostatnim roku prześladowania najbardziej zaostrzyły się w Azji Południowej i Wschodniej. Z powodu wiary chrześcijanie są też dyskryminowani w miejscach pracy" - zaznaczył ks. Rytel-Andrianik.
Podkreślił jednocześnie, że w czasie Bożego Narodzenia powinnyśmy modlić się o pokój na świecie i wolność wyznawania wiary w Jezusa Chrystusa. Ks. Rytel-Andrianik przypomniał też, że św. Szczepan przed ukamienowaniem, wzorem Jezusa, przebaczył swoim prześladowcom, podkreślając: "Pamiętajmy, że przebaczenie daje wolność i oczyszcza serce. Dzięki temu stajemy się prawdziwymi uczniami Jezusa, którzy nie dadzą się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężają".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.