Szef irańskiej Organizacji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi oświadczył w środę, że Iran nie ma wyboru - w kwestii swego programu nuklearnego musi się przeciwstawić światowym mocarstwom.
Salehi wyraził też przekonanie, że "jeśli nadal będziemy stawiać opór, opozycja wobec naszego programu nuklearnego zacznie się kruszyć". Powiedział też, że Teheran musi kontynuować realizację swych celów "już choćby ze względów gospodarczych" - produkcja prądu elektrycznego w elektrowni atomowej jest znacznie tańsza niż w elektrowniach konwencjonalnych.
W sobotę do reaktora o mocy 1000 megawatów w wybudowanej przez Rosjan elektrowni atomowej w irańskim Buszerze ma zostać załadowane paliwo nuklearne. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy elektrownia ma osiągnąć pełną wydajność.
Zachód podejrzewa Iran o dążenie do wejścia w posiadanie broni nuklearnej i domaga się od Teheranu wstrzymania prac nad wzbogacaniem uranu. Teheran konsekwentnie twierdzi, że jego program nuklearny ma wyłącznie charakter pokojowy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.