We wrześniu ma się rozpocząć rozbudowa miejskiego stadionu piłkarskiego w Gliwicach, gdzie swoje mecze rozgrywa Piast. Wynik przetargu na wykonawcę powinien się uprawomocnić w sierpniu.
Przetarg został rozstrzygnięty w połowie czerwca. Zwyciężyło konsorcjum, którego liderem jest Polimex-Mostostal SA. Zaproponowało ono najniższą cenę (54.137.254. zł). Trzech innych oferentów złożyło jednak odwołania. Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła dwa z nich.
"W wyniku decyzji KIO trzeba było powtórnie zwołać komisję przetargową i ponownie rozpatrzyć formalnie oferty także dwóch konsorcjów, których odwołania uwzględniono. Wynik przetargu nie zmienił się - został ogłoszony 17 sierpnia. Aby uznać go za ostateczny, trzeba odczekać 10 dni na ewentualne odwołania" - poinformowała przewodnicząca komisji przetargowej Krystyna Zajączkowska. Po uprawomocnieniu będzie możliwe podpisanie umowy z wykonawcą i rozpoczęcie budowy. Zakończenie prac planowane było wstępnie na lipiec 2011.
Stadion po modernizacji będzie miał podgrzewaną murawę i boisko treningowe ze sztuczną murawą. Powstanie też nowy budynek klubowy. Pod zadaszonymi trybunami stadionu znajdzie się ponad 10 tysięcy miejsc siedzących, z możliwością poszerzenia widowni o kolejne 5 tysięcy. Choć piłkarze Piasta spadli w ostatnim sezonie z ekstraklasy, samorząd miejski nie zrezygnował z modernizacji stadionu. Przez dwa lata gry w ekstraklasie drużyna musiała często korzystać z obiektu w Wodzisławiu, ponieważ klub nie miał wymaganej w licencji podgrzewanej murawy. I tak też będzie tej zimy, jeżeli rozpoczną się prace budowlane. Już wcześniej doszło do opóźnienia w ogłoszeniu przetargu m.in. z powodu protestu dwojga mieszkańców Gliwic, odrzuconego przez wojewodę śląskiego oraz niedotrzymania terminów przez projektanta.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.