Węgrzy uczcili 20 sierpnia swego głównego patrona św. Stefana. Ulicami Budapesztu przeszła procesja z relikwiami świętego Króla.
W Mszy sprawowanej przed stołeczną katedrą przez prymasa Węgier kard. Petera Erdő uczestniczyli również przedstawiciele prawosławia i protestantów.
Szczególnym gościem był Łaciński Patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal. Obecni też byli przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem i premierem Węgier na czele. Na uroczystość do stolicy przyjechało ponad 500 dzieci z terenu północnych Węgier dotkniętego tragedią powodzi. Liturgia rozpoczęła się od obrzędu pobłogosławienia „nowego chleba”, czyli chleba wypieczonego z tegorocznych zbiorów. Jest to zwyczaj sięgający czasów św. Stefana. Prymas Węgier nazwał tę uroczystość świętem jedności i dziękował za narodową solidarność okazaną powodzianom. Wzywał zarazem do życia w prawdzie i jedności za przykładem św. Stefana.
Po Mszy ulicami Budapesztu przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Stefana, w której uczestniczyło bardzo wiele bractw i organizacji katolickich z terenu Węgier i sąsiednich krajów, wśród nich przedstawiciele polskiej parafii w Budapeszcie.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.