Apel do Europy, by nawróciła się na islam, był prowokacją i wyrazem braku szacunku dla papieża. W rozmowie z rzymskim dziennikiem „La Repubblica” sekretarz watykańskiej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów abp Robert Sarah jako jedyny przedstawiciel Watykanu komentuje niedzielną wypowiedź Muammara Kadafiego, która wywołała ożywione reakcje we Włoszech.
Hierarcha ma nadzieję, że zrozumieli to europejscy chrześcijanie. Jego zdaniem autentyczne zagrożenie stanowi w tym momencie nie ofensywa islamu, lecz „relatywizm, nie przywiązywanie wagi do wiary, słabość religijna i obojętność na sacrum”. „To są autentyczni 'nieprzyjaciele' naszej wiary, którzy mogliby stworzyć podatny grunt dla ewentualnego przenikania islamu do Europy” - mówi abp Sarah rzymskiemu dziennikowi.
Hierarcha przypomina też, że poważnym problemem pozostaje tak zwana wzajemność i wolność religijna na obszarach zdominowanych przez muzułmanów. „La Repubblica” zwraca uwagę, że o rzymskiej wizycie libijskiego przywódcy nie wspomniały ani słowem „L'Osservatore Romano” i Radio Watykańskie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.