Dłuższe omówienie włoskiego przekładu „Kazań patriotycznych” księdza Jerzego Popiełuszki stało się dla „L’Osservatore Romano” okazją, by nawiązać do 30. rocznicy podpisania Porozumień Gdańskich i przypomnieć ich znaczenie.
W artykule na ten temat Andrea Possieri stwierdza, że „chociaż część porozumień pozostała wyłącznie na papierze, usankcjonowały one uznanie organizacji niezależnej od władzy politycznej, stanowiły epokowy przełom, nie mający precedensu w reżimie komunistycznym”.
„Po raz pierwszy w tak zwanych demoludach otworzyła się szpara wolności, która miała mieć o wiele bardziej doniosłe reperkusje aniżeli rewolty, stłumione przez czołgi Armii Czerwonej w latach 1956 i 1968” - pisze recenzent watykańskiego dziennika.
Podkreśla następnie, że „narodziny niezależnego i samorządnego związku zawodowego, kierowanego przez elektryka Lecha Wałęsę, były zjawiskiem polityczno-kulturowym znacznie rozleglejszym i głębszym od tradycyjnej dynamiki życia w fabryce… Solidarność zdołała bowiem powiązać wyzbytą przemocy walkę o prawa obywatelskie z symbolami tożsamości narodowej i religijnej”.
Więź tę - „między narodem polskim a chrześcijaństwem” - nieustannie przywoływał w swoich homiliach ksiądz Popiełuszko – dodał autor.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.