Nie tylko Polska opłakuje śmierć Krzysztofa Pendereckiego. Również we Włoszech redaktorzy muzyczni wszystkich dzienników odnotowują z ubolewaniem odejście wielkiego polskiego kompozytora, „klasyka muzyki postmodernistycznej”.
Wszyscy też wspominają jego wielkie zainteresowanie tematami filozoficzno-religijnymi, silną inspirację katolicyzmem i osobisty związek ze św. Janem Pawłem II, dla którego już w 1979 r. koncertował w Watykanie.
Enrico Girardi w Corriere della Sera z uznaniem przyznaje, że Penderecki nie uległ dyktatowi powojennej awangardy i potrafił przezwyciężyć wrogość modnych środowisk. Było to możliwe dzięki solidności muzycznego warsztatu i postmodernistycznej poetyce, która na dłuższą metę zjednała mu uznanie melomanów.
O swej muzycznej niezależności Krzysztof Penderecki mówił też w ostatnim wywiadzie, którego w 2018 r. udzielił Marcowi Di Battista z redakcji muzycznej Radia Watykańskiego.
„Jestem odpowiedzialny tylko za to, co robię ja. To jest dla mnie najważniejsze. Co robią inni, jaką muzykę pisze się w różnych krajach… to mnie nie interesuje – powiedział Radiu Watykańskiemu Krzysztof Penderecki. – Ja od początku starałem się stworzyć swój język muzyczny, który szlifuję do tego czasu.“
Jeśli możesz wynająć Wenecję na ślub, możesz płacić więcej podatków" - brzmiał napis.
Polski kardynał był jednym z wielu hierarchów, z którymi papież spotkał się rano na audiencjach.
Iran zostanie "surowo ukarany" za każdy pocisk wystrzelony na Izrael,
Holandia zwróciła 119 artefaktów zrabowanych z Nigerii w czasach kolonialnych.
Eskalacja zbrodni wojennych i naruszeń praw człowieka, w tym brutalne ścięcia głów, rozczłonkowanie.
Pod zmasowanym atakiem znalazły się dzielnice mieszkalne, szpitale i obiekty sportowe.