Egzekucja Iranki Sakineh Mohamadi Asztiani, skazanej na ukamienowanie za cudzołóstwo, została odłożona i rozpatruje się rewizję wyroku w tej sprawie - oświadczył w środę w państwowej telewizji irańskiej rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych.
Zapowiedź stracenia Mohamadi wywołała falę protestów na całym świecie.
Zapowiedź stracenia Mohamadi wywołała falę protestów na całym świecie. W obronę Iranki zaangażowała się między innymi małżonka prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego Carla Bruni. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso nazwał we wtorek orzeczenie irańskiego sądu "barbarzyństwem, dla którego brak słów". "Wyrok dotyczący romansów pozamałżeńskich został zawieszony i dokonuje się jego rewizji" - powiedział angielskojęzycznej telewizji Press rzecznik Ramin Mehmanparast.
W trakcie prowadzonej na żywo rozmowy telefonicznej Mehmanparast poinformował, że zarzut zabójstwa "jest badany w celu wydania ostatecznego wyroku". Irańskie media sugerowały, że wyrok ukamienowania nie zostanie wykonany, ale Asztiani nadal będzie grozić egzekucja przez powieszenie. "Uważamy, że jest to bardzo normalna sprawa. Ten materiał dowodowy wygląda podobnie jak wiele innych materiałów, które istnieją w innych państwach" - powiedział Mehmanparast.
Jak zaznacza Reuters, w żadnym momencie wywiadu, prowadzonego w języku farsi, ale tłumaczonego symultanicznie na angielski, rzecznik nie użył wyrazu "ukamienowanie", mówiąc jedynie o "wyroku śmierci" na Asztiani
Ponad 135 tysięcy osób podpisało się w jej obronie na stronie internetowej włoskiego dziennika "La Repubblica". Podpisy pod petycją złożyło sześcioro laureatów nagrody Nobla, wśród nich Szirin Ebadi z Iranu, 101-letnia włoska profesor medycyny Rita Levi Montalcini i Luc Montagnier z Francji. Przyłączył się także pisarz Umberto Eco.
"Powstrzymajmy horror (...). Ukamienowanie to średniowieczna kara, która nie istnieje w Koranie"- podkreślono w liście. Przypomniano, że także wielu duchownych irańskich opowiada się za zniesieniem tej kary, wprowadzonej do kodeksu karnego w tym kraju po islamskiej rewolucji 1979 roku.
O ocalenie kobiety zabiegają kanałami dyplomatycznymi władze Włoch. W jej obronie wypowiedział się także Watykan.
43-letnia Asztiani, matka dwójki dzieci, została skazana w 2006 roku przez sąd irański na ukamienowanie. Władze w Teheranie twierdzą, że kobiecie udowodniono zdradę małżeńską, a także współudział w zabójstwie męża. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International i adwokaci są przekonani, że ten ostatni zarzut został "dodany" przez władze dla usprawiedliwienia okrutnej kary.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.