Pożar katedry Notre Dame był dla katolików w Paryżu wielkim wstrząsem, ale też okazją do duchowego przebudzenia. Wzrosło poczucie braterstwa. Kiedy zabrakło katedry, lepiej zrozumieliśmy jej znaczenie. Więcej też myślimy o świadectwie, które dajemy światu - mówi wikariusz generalny paryskiej archidiecezji w pierwszą rocznicę pożaru.
Co więcej przypuszcza on, że za kilka lat historycy uznają to tragiczne wydarzenie za punkt przełomowy w odnowie ewangelizacji Paryża.
Rozmawiając z Radiem Watykańskim, ks. Benoist de Sinety podkreślił, że dla katolików w Paryżu cała ta sytuacja jest wielkim wyzwaniem. Nie można odbudowywać świątyni z kamienia, nie będąc gotowym do odnowy duchowej - mówi ks. de Sinety.
„Takie wydarzenia są dla chrześcijan okazją do wsłuchania się w głos Pana, który wzywana nas, byśmy w jeszcze większym stopniu byli Jego uczniami. Często bowiem, zwłaszcza w krajach zachodnich wydaje się nam, że żyjemy w bezpiecznej przystani, w mniejszym lub większym spokoju, że mamy już zapewnioną przyszłość. Tymczasem to nam przypomina, że nic nie jest pewne, z wyjątkiem tego, że Bóg nas kocha, ale tę pewność mają tylko wierzący – stwierdził ks. de Sinety. - Te wydarzenia więc mają być dla nas szokiem, sprawdzianem naszej wiary, bo Jezus pyta przez nie: «I co wierzysz naprawdę? Od młodości twierdzisz, że jestem Zbawicielem, Mesjaszem, ale ty, teraz pośród tych trudności, dramatycznych sytuacji, dalej jesteś gotowy wierzyć i dać tego wyraz poprzez decyzje, zobowiązania, dar z siebie dla innych?» To nam uświadamia naszą odpowiedzialność jako ochrzczonych. W sposób być może dość gwałtowny czy wręcz brutalny, ale być może właśnie tego potrzebujemy, aby się przebudzić.“
"Katedra Notre Dame przemawia do serca zarówno wierzących, jak i niewierzących. Wszystkich stawia na progu tej samej tajemnicy, wszystkich przewyższa blaskiem swego piękna" - powiedział z kolei arcybiskup Paryża w pierwszą rocznicę tragicznego pożaru jego katedry.
Przypomina, że wierzący, aby zachować swą wiarę nigdy nie mogą zaprzestać poszukiwań, a niewierzący muszą przyzwolić na zakwestionowanie swej niewiary przez pragnienie sensu, które stanowi o istocie człowieka.
Abp Michele Aupetit zabrał głos w dyskusji nad przyszłością odbudowywanej katedry. Podkreślił, że musi być wierna swej pierwotnej tożsamości, inaczej straci swą duszę. W obszernej wypowiedzi dla dziennika La Croix stołeczny arcybiskup wskazuje zarówno na uniwersalną wymowę tej świątyni, jak i jej niezbywalny, chrześcijański charakter. „Ona wznosi serca ku temu, co w górze i jednoczy miasto. Jest ona jego szczytem i bramą do nieba” - pisze abp Aupetit, wskazując na znaczenie wertykalnego wymiaru katedry. Jest ona bowiem znakiem, który zachęca wszystkich, by swe życie traktowali jak pielgrzymkę i chroni nas przed iluzją poszukiwania zbawienia tylko na tym świecie, w ideologii postępu.
Abp Aupetit wskazuje też na wspólnototwórczą rolę tej świątyni. Ta „piękna pani z kamienia” - jak nazywa swą katedrę - pozwala nam odnaleźć sens naszego miasta, poczuć się nieodizolowanymi jednostkami, roszczącymi sobie tylko jakieś prawa, lecz jednym ludem mającym żyć w jedności i świadomym swych powinności. Arcybiskup Paryża przywołuje w tym miejscu genezę tej katedry, budowanej przez wiele pokoleń przez niezliczoną rzeszę artystów i rzemieślników, którzy nie sygnowali swego dzieła, lecz zamiast narcyzmu wybrali tę bezimienność, świadomi, że razem służą tej samej tajemnicy. W ten sposób katedra stała się znakiem jedności między ludźmi i ludzi z Bogiem. I jako taka przemawia też do nas. Wchodząc do niej rodzimy się na nowo z jej łona jako matki, wchodzimy do głębi serca, szukając ostatecznego sensu życia.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.