Zmarła 79-letnia siostra zakonna z klasztoru Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo w Chełmnie, gdzie wystąpiło duże ognisko zakażeń koronawirusem - potwierdził w poniedziałek rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego Adrian Mól.
Zmarła zakonnica przebywała wraz z innymi 15 zakażonymi siostrami szarytkami z chełmińskiego klasztoru w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu, który pełni rolę jednoimiennego szpitala zakaźnego. Jej zgon został ujęty w niedzielnej statystyce Ministerstwa Zdrowia.
Przed ponad tygodniem stwierdzono, że zakażona jest zakonnica z chełmińskiego klasztoru, która pracowała w Nowym Szpitalu w Świeciu. Krótko potem okazało się, że zakażone są również inne osoby - 41 sióstr, ksiądz i osoba świecka pracująca w klasztorze, a także czterech pracowników prowadzonego przez zgromadzenie domu pomocy społecznej, w którym przebywają osoby z niepełnosprawnością intelektualną.
Przebadano ponad 300 osób z zakonu i DPS-u, a także osób mających z nimi kontakt. Nie stwierdzono, aby któryś z podopiecznych DPS-u był zakażony.
Do szpitala w Grudziądzu przewieziono 16 sióstr, a w izolatorium w Ciechocinku umieszczono 32 osoby - 27 sióstr i 5 osób świeckich.
W ostatni weekend stwierdzono zakażenie czterech osób, które miały kontakt z pracownikiem świeckim klasztoru.
Rzecznik wojewody poinformował, że przeprowadzone zostały ponowne badania osób, których wcześniejsze badania nie wykazały zakażenia. W sobotę pobrano wymazy od zakonnic i już wiadomo, że wszystkie wyniki są negatywne. W niedzielę wymazy pobrano od 52 pracowników DPS-u, a w poniedziałek - od 40 pracowników i 149 podopiecznych tej placówki.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.