Paweł Wilczyński – dwudziestolatek z Brzeznej, który rok temu uratował dwóch tonących w Dunajcu mężczyzn – pielgrzymuje w nagrodę do Ziemi Świętej. Pielgrzymkę ufundował dla niego biskup tarnowski, Wiktor Skworc.
„Jestem szczęśliwy, zaskoczony, to spełnienie moich marzeń” – powiedział KAI Wilczyński, który w 12 września z Katowic razem z grupą Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego wyruszył do Ziemi Świętej.
Mężczyzna jest zaangażowany w życie swojej parafii w Brzeznej, był ministrantem i jest lektorem. Sam uważa, że nie jest bohaterem, ale inni sądzą inaczej. Na pielgrzymkę, która potrwa do 23 września, pojechał na nią razem z mamą.
„Jego czyn był bohaterski, bo dobrze wiemy, że Dunajec to niebezpieczna rzeka. Ten młody człowiek zdecydował się na odważny krok narażając swoje życie. Mam nadzieję, że pielgrzymka do Ziemi Świętej ubogaci go i utwierdzi w ewangelicznych postawach, bo taką była decyzja o udzieleniu pomocy tonącym mężczyznom” – mówi bp Skworc.
W sierpniu 2009 roku, 19-letni wówczas mieszkaniec Brzeznej poszedł z kolegami nad Dunajec. W pewnym momencie usłyszał krzyk kobiety, że w rzece topią się ludzie. Bezzwłocznie ruszył na ratunek, choć sam omal nie stracił życia, bo starszy z ratowanych ciągnął go na dno.
Do dziś nie wie kogo uratował. Jeden z tonących był w jego wieku, drugi nieco młodszy. Paweł Wilczyński dostał nagrody rzeczowe i listy gratulacyjne od wójta i dyrektora Technikum Budowlanego w Nowym Sączu. Młody bohater zastanawia się czy nie zostać ratownikiem.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.