Do dużej eksplozji rurociągu, przesyłającego tranzytem rosyjski gaz ziemny do Turcji, doszło w okolicy miasta Jamboł na południowym wschodzie Bułgarii - poinformował w środę dziennik "Trud". Na kilka godzin przerwano dostawy.
Wybuch nastąpił w poniedziałek po południu. Właściciel gazociągu, państwowa spółka Bułgartransgaz potwierdziła z ponad 24-godzinnym opóźnieniem, że doszło do wypadku.
Do wybuchu doszło dwa metry pod ziemią. W rezultacie eksplozji nastąpił pożar a płomienie sięgały 100 metrów; powstał też krater o szerokości siedmiu metrów - pisze "Trud". Nie ma ofiar w ludziach, ani rannych, gdyż miejsce awarii było oddalone o kilka kilometrów od najbliższych miejscowości.
W następstwie eksplozji dostawy gazu do Turcji przerwano na osiem godzin. Skutki awarii usunięto częściowo w poniedziałek wieczorem. Pełna zdolność przepustowa gazociągu zostanie przywrócona w piątek - poinformował Bułgartransgaz.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.