- Dodatek elbląski jest jak dobry deser do obiadu niedzielnego - mówią w dniu 5-lecia nasi Czytelnicy.
- "Gość Elbląski" to przede wszystkim niezastąpiony pomost informacyjny naszej diecezjalnej wspólnoty - mówi Andrzej Chołaszczyński, akolita z parafii NMP Nieustającej Pomocy z Iławy. - Jest to istotne, zwłaszcza dla nas, iławian, bo iławskie dekanaty są jednymi z najbardziej oddalonych od Elbląga. Mam to szczęście, że w naszej parafii Niepokalanego Poczęcia NMP "Gość Niedzielny" cieszy się dużą popularnością, nad czym czuwa wikariusz ks. Michał Mirowski. Jako posługujący w liturgicznej służbie dorosłych, rozprowadzając "Gościa" po Mszach św., cieszę się, że przyczyniam się do poczytności lokalnej prasy katolickiej. Życzę dalszych owocnych jubileuszów - dodaje.
Waldemar Suilkowski z Prabut dodaje, że dzięki "Gościowi" można nie tylko dowiedzieć co dzieje się w pobliskich parafiach, ale także inspirować się działaniami innych, dzielić doświadczeniami i wydarzeniami. - Dzięki temu możemy pogłębiać naszą wiarę i ukazywać, że Kościół to nie tylko duchowni, ale każdy z nas - zauważa. Jak mówi, dzięki prasie katolickiej Kościół istnieje w społeczeństwie. - Dla mnie i żony jest to forma dialogu, dzięki któremu możliwa jest wymiana wiadomości z dziedziny religii, literatury, sztuki, nauki - mówi.
- Dla mnie i mojej rodziny "Gość Niedzielny" i dodatek elbląski są czymś, co pozwala szerzej spojrzeć na świat, dzięki różnorodnej tematyce. Umożliwia nam wcześniejsze zapoznanie się z czytaniami niedzielnymi, zapoznaje nas ze sztuką sakralną z różnych stron świata. Dodatek elbląski jest jak dobry deser do obiadu niedzielnego - podsumowuje Adam Serafinowicz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.