Prawo po stronie min. Radziszewskiej

Środowiska gejowskie i lewicowe domagają się dymisji pełnomocnik rządu ds. równego traktowania min. Elżbiety Radziszewskiej z powodu wywiadu jaki udzieliła „Gościowi Niedzielnemu” (36/2010). Protest wzbudziło jej stwierdzenie, że katolicka szkoła może odmówić zatrudnienia zdeklarowanej lesbijce. – „Szkoły katolickie czy wyznaniowe, mogą się kierować własnymi wartościami i zasadami, i mają prawo odmówić pracy takiej osobie” – stwierdziła pani minister w rozmowie z Agatą Puścikowską.

Środowiska domagające się dymisji min. Radziszewskiej z powodu tych słów wykazują kompromitującą nieznajomość prawa w tym zakresie, bowiem przepisy jednoznacznie wskazują, że pani minister ma rację.

Konstytucja RP w art. 48 stwierdza:  „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”. Jeśli więc rodzic nie życzy sobie, aby jego dziecko uczyły osoby łamiące zasady etyki, którymi oni się kierują, ma do tego pełne prawo.

Dyrektywa Rady Unii Europejskiej (nr 2000/78/WE z dnia 27 listopada 2000 roku) o równym traktowaniu jednoznacznie potwierdza prawo Kościołów do stosowania własnych kryteriów zatrudnienia i podkreśla, że nie stanowi to dyskryminacji. Punkt  

„w przypadku działalności zawodowej w ramach kościołów i innych publicznych lub prywatnych organizacji, których etos oparty jest na religii lub wyznaniu, różnica traktowania oparta o religię lub wyznanie osoby nie stanowi dyskryminacji gdy, z racji charakteru tej działalności lub w kontekście w jakim jest wykonywana, religia lub wyznanie osoby stanowi istotne, uzasadnione i usprawiedliwione wymaganie zawodowe, odnoszące się do etosu organizacji” rozdział I, art. 4, pkt. 2).

Dokładnie rozwiązanie znajduje się też w artykule 5 p. 7, ustawy o równym traktowaniu przygotowanej przez min. Radziszewską, którą w sierpniu br. przyjął rząd, a teraz ma trafić pod obrady Sejmu.

Wymagania wobec szkoły katolickiej wynikają wprost z kanonu 803 & 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który stwierdza: „W szkole katolickiej nauczanie i wychowanie powinny się opierać na zasadach chrześcijańskiej doktryny. Wykładowcy mają się odznaczać zdrową nauką i prawością życia”.Oznacza to, że osoby uczące w katolickiej szkole muszą przestrzegać zasad moralnych, które wskazuje Kościół katolicki, jeśli łamią te zasady dyrektor placówki powinien ich zwolnić, inaczej miejscowy biskup może cofnąć takiej szkole dekret o katolickości.