O przyjętym w ubiegłym roku pozytywnym stanowisku Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP przypominają w przesłanym KAI oświadczeniu polscy luteranie w związku z uhonorowaniem wczoraj Nagrodą Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii, brytyjskiego uczonego Roberta G. Edwardsa, odkrywcy metody sztucznego zapłodnienia.
W oświadczeniu poinformowano, że wprawdzie "Kościół ewangelicki na świecie nie wypracował jednolitego stanowiska w tym względzie", to jednak polscy luteranie "opowiadają się za akceptacją stosowania metody in vitro jako drogi leczenia niepłodności, przy jednoczesnym stanowczym podkreśleniu sprzeciwu wobec tworzenia i przechowywania zamrożonych embrionów nadliczbowych bez wyraźnego celu późniejszej implantacji do organizmu matki".
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP "akceptuje stosowanie metody sztucznego zapłodnienia, rozumiejąc ją jako formę wspierania rodziny". "Uważamy za moralnie dopuszczalne stosowanie metody sztucznego zapłodnienia homologicznego, czyli w sytuacji, gdy nasienie pochodzi od prawnego ojca. Nie wyrażamy aprobaty dla korzystania z obcych gamet, tudzież z pomocy matek zastępczych (surogatek)" - przypominają polscy luteranie.
Dalej podkreślają, że małżeństwo, które nie może mieć dzieci i chce skorzystać z in vitro "powinno otrzymać od państwa wszelką, w tym także finansową pomoc i moralne wsparcie ze strony Kościoła. Byłoby niewłaściwe, gdyby in vitro pozostało przywilejem dla zamożnych ludzi".
"Ewangelicka etyka seksualna jest etyką rodziny i dlatego korzystanie z metody in vitro w celu rodzicielskiego spełnienia uważamy za godziwe. Jednocześnie Kościół głosi, że małżeństwo jest nade wszystko wspólnotą kobiety i mężczyzny, a fakt posiadania, czy nie posiadania dzieci nie stanowi o wartości związku małżeńskiego" - czytamy w zeszłorocznym oświadczeniu.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.